On jadł pizzę, ona rodziła. Bulwersujące zdjęcie czy dystans do siebie?
Mężczyźni potrafią zachowywać się irracjonalnie, gdy panikują. Ten jednak przeszedł sam siebie – jadł pizzę w trakcie porodu swej żony.
Jadł pizzę w trakcie porodu
Poród to dość traumatyczne przeżycie. Zwykle najwięcej przejmuje się przyszła mama, bo to ona pod sercem nosi maleństwo. Jednakże ojcowie potrafią (i powinni!) się więcej angażować w sprawy okołoporodowe. Czasami jednak to zaangażowanie przybiera dziwne formy. Jeden z internautów pochwalił się bardzo dziwną fotografią…
Widzimy na niej kobietę (najpewniej żonę/partnerkę), która wije się z bólu w trakcie porodu. Jednakże na pierwszym planie dominuje pizza z kawałkami pepperoni oraz papryczkami jalapeño. Gdy partnerka cierpi niewyobrażalne katusze, on zjada pizzę i nawiązuję w poście do starej reklamy pizzy mrożonej, która była swego czasu popularna w USA.
Internauci są rozdarci
Reddit to dość specyficzne miejsce, ale nawet tam nie każdy użytkownik miał tyle dystansu co autor fotografii. Część internautów odebrało fotografię jako formę dystansu do siebie oraz tego co się dzieje:
Właśnie patrzymy na to zdjęcie z mężem i śmiejemy się, że moglibyśmy zrobić dokładnie to samo. Nie chciałabym, aby umierał z głodu podczas kilkunastogodzinnego porodu
Poród może trwać godzinami, nie ma nic obrzydliwego w jedzeniu na poczekaniu.
Mój partner robił mi zdjęcia podczas najgorszej części mojego porodu, przeżuwając dużą torbę chipsów. Mogę powiedzieć, że nie jestem pod wrażeniem tego zdjęcia.
Osoby obrażające się w imieniu kobiet prawdopodobnie nigdy wcześniej nie przeżyły porodu. Jeśli tata ma się przydać, nie może umrzeć z głodu. Poza tym nie może za wiele zrobić, tylko czekać.
Nie brakowało także krytycznych komentarzy. Trafiły się nawet komentarze, które wskazują, że nie ma gorszych istot na świecie niż mężczyźni:
Przecież mógł zjeść obiad gdzie indziej, na przykład na stołówce, zamiast wyśmiewać w social mediach całą tę sytuację. To bardzo niesmaczne. Ile lajków zbierze to głupie zdjęcie?
Tak, . Ludziom, którzy wydają się niezdolni do empatii mogą sobie wyobrazić inną sytuację; mężczyzna poważnie złamał nogę i jest w szpitalu z żoną, aby zrobić zdjęcie rentgenowskie. Mężczyzna cierpi i nie wie co dalej z jego nogą, żona wyciąga telefon, robi mu zdjęcie, gdy przewraca się z bólu, jednocześnie wymachując batonikiem Kit Kat. Następnie umieszcza go w Internecie z podpisem „Potrzebujesz przerwy? Zjedz kitkata”. Zostałaby zapewne zlinczowana, a liczba osób broniących jej byłaby minimalna.
Mężczyźni są w stu procentach sadystyczni i okrutni. To powód, dla którego nigdy nie będę miała dzieci, chociaż je uwielbiam.
