×

Jackowski ma własne zdanie na temat śmierci Kory. Twierdzi, że wcale nie umarła

Kora zmarła w sobotę 28 lipca w wieku 67 lat. O jej śmierci za pośrednictwem oficjalnego profilu artystki na Facebooku poinformowała rodzina. Krzysztof Jackowski, znany polski jasnowidz, wypowiedział się kilka dni temu na temat odejścia Olgi. Uważa, że wokalistka zespołu Maanam „wcale nie zmarła, a jest już wolna”.

Zdanie Jackowskiego

Na temat śmierci Kory wypowiedziało się wiele znanych osób. Trudno szukać ludzi, których ona nie poruszyła. Wśród wypowiadających się na temat odejścia artystki był również Krzysztof Jackowski. Poświęcił temu bardzo dużo czasu w jednym ze swoich nagrań na popularnym serwisie YouTube. Przedstawił widzom własną teorię.

Niezwykła noc

Najsławniejszy polski jasnowidz podkreślił, że bardzo istotna jest zbieżność dat – śmierci Kory oraz tak wyjątkowego zjawiska, jakim było zaćmienie księżyca. Przywołał też przy okazji jeden z najpopularniejszych utworów zespołu Maanam – „Ta noc do innych jest niepodobna”. Według niego artystka zmarła w naprawdę nietypową i wyjątkową noc.

Zwróćcie uwagę, że noc, kiedy umierała Kora, to była noc najdłuższego zaćmienia Księżyca, które było widać również m. in. nad Polską. Ta noc była do innych niepodobna – bardzo długie zaćmienie Księżyca, a pod spodem jeszcze ten Mars w dużym przybliżeniu

Kora nie umarła

Film nagrany przez Jackowskiego nosił tytuł „Zmarła Kora – myślę, że wcale nie zmarła, a jest już wolna”. Wielu bardzo on zaintrygował. Właśnie dlatego jasnowidz szybko postanowił wyjaśnić zawartą w nim tezę.

Robiąc wizje na temat osób zaginionych, gdzie się w efekcie okazało, że te osoby nie żyją, ja osobiście zauważałem takie dziwne poczucie, że ci ludzie – mimo że cieleśnie nie żyją – dalej są. Wiele znaków, które były mi pokazane przez te trzydzieści lat, jak się tym zajmuję, wskazuje na to, że człowiek po śmierci zaraz „jest”. Żyje dalej, żyje bez ciała, ale jest

Mało tego postanowił potwierdzić swoje słowa, przywołując historię, która kiedyś mu się przytrafiła. Chodziło o rozwiązywanie „zagadki” morderstwa 4-osobowej rodziny z Japonii. Jasnowidz podkreślił, że w tym czasie bardzo intensywnie wyczuwał obecność tych ludzi w swoim otoczeniu. Doświadczył też wielu niecodziennych zdarzeń. Słuchając o nich, można dostać gęsiej skórki.

Wciąż żyje!Życie wbrew pozorom trwa krótko. Szybko nam mija, jak dni, jak miesiące. Tak jest z naszym życiem i niedobre jest to, że nie interesujemy się tym, tak sobie to lekceważymy, że istnieje życie po śmierci. Istnieje. Pani Koro, jeżeli pani jakkolwiek mnie usłyszy, pozdrawiam panią. Mam nadzieję, że to, w co ja wierzę, jest faktem. Pozdrawiam panią i oby pani była wolna, czego i nam w przyszłości życzę – i sobie, i wam

To nie wszystko, co zdradził swoim widzom Krzysztof Jackowski:

To jest tak, że być może my tu uważamy to nasze życie za jedyne i jedynie właściwe, a to wcale tak nie musi być. Zastanawialiście się państwo, że być może Kora, jak i wielu, wielu innych, którzy już odeszli, trafiła do właściwego życia? Wrócili z jakiejś drogi, którą sobie tu obrali, uczestniczyli w tym życiu w pewnym sensie jak w grze, walcząc ze swoimi pokusami, których tutaj się nabawili, dokonując wielu wyborów między złem a moralnością, a dobrem. Kształcili swoje ego, osobowość w niewiedzy, co dalej

Poniżej znajdziecie całą wypowiedz Pana Krzysztofa na temat śmierci Kory:

Może Cię zainteresować