×

Kaja Godek chce walczyć z in vitro? „Lewica nie śpi po nocach z nerwów”

Godek chce walczyć z in vitro? Tak twierdzą przedstawicielki Strajku Kobiet. Jednakże fundacja aktywistki nie planuje takiej kampanii. Przynajmniej póki co…

Godek chce walczyć z in vitro

Kaja Godek należy do jednej z najbardziej znienawidzonych osób publicznych. Ostatnio zszokowała swoich przeciwników wstawiając zdjęcie na Facebooka ze swoim synkiem. Do tego podpisała je słowami:

Kocham Cię, Synku, i strasznie się cieszę! Właśnie zaczął się pierwszy dzień, gdy w Polsce nie wolno zabijać takich dzieci jak Ty ❤️❤️❤️

W kierunku kobiety poleciały wyzwiska, a wielu internautów zaczęło przerabiać jej zdjęcie.

Według najnowszych doniesień, aktywistka chce rozpocząć kampanię przeciwko metodzie in vitro. Przedstawicielka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Dominika Jackowski, cytowana przez Wirtualną Polskę, zapowiedziała sprzeciw wobec jej działaniom:

Jeżeli te plakaty zawisną na nośnikach reklamowych, to tu z miejsca osobiście mówię, że kieruję sprawę do sądu. Nie ma naszej zgody na obrażanie naszych rodzin, naszych dzieci. Nasze dzieci są duże, potrafią czytać, tego typu kampanie narażają nasze dobra osobiste.

Wirtualna Polska wspomina także, że przedstawicielki OSK w Szczecinie zwracają się do firm outdoorowych zajmujących się plakatami o nieprzyjmowanie zleceń od organizacji Kai Godek.

Trwają przygotowania do kampanii?

Przedstawicielki OSK dotarły także do treści jakie mają się pojawić na plakatach. Mają się tam znaleźć informacje, że in vitro to „produkcja dzieci metodą weterynaryjną” oraz „handel dziećmi”. Do tego ta metoda ma doprowadzać do „wielokrotnej aborcji, mrożenia dzieci na lata i wielkiej kasy dla klinik”.

Kaja Godek reprezentuje konserwatywne poglądy, poparte nauką Kościoła. In vitro jest uważane za szkodliwe w środowisku kościelnym, a wielu działaczy oraz duchownych wskazuje, że nie jest to najlepsza metoda leczenia bezpłodności.

Według Góreckiej, kampania ma nakręcić spiralę nienawiści wobec dzieci urodzonych tą metodą:

Poszkodowane będą wszystkie dzieci urodzone dzięki metodzie in vitro. Te dzieci żyją, chodzą do szkoły, mają PESEL-e, mają ulubione potrawy, mają uczucia, które Kaja Godek chce zniszczyć.

Fejkowy news?

Co na temat planowanej akcji sama zainteresowana? Kaja Godek na swoim fanpage’u napisała post odnośnie kampanii przeciwko metodzie sztucznego zapłodnienia.

Okazuje się, że jej fundacja Życie i Rodzina nie planuje takich działań. Wspomniane plakaty istnieją od jakiegoś czasu i były wykorzystywane przy akcji Stop In Vitro. Sama aktywistka jest rozbawiona rozgłosem wokół całej akcji:

Z satysfakcją jednak przyjmujemy fakt, że lewica nie śpi po nocach z nerwów, bo wymyśla, za co jeszcze możemy się w przyszłości wziąć. Feministki ze Strajku Kobiet obudziły się pewnie w nocy z krzykiem i jedną myślą w głowie: „tak, oni się teraz wezmą za in vitro. Zaplakatują całą Polskę! Musimy przed tym ostrzec na konferencji prasowej!” I tak jak stały, tak poleciały na konferencję prasową opowiadać o swoich lękach.

Źródła: wtv.pl, kobieta.wp.pl, szczecin.wyborcza.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować