×

„Żałuję, że się przyznałem do tego”. Szczerość nie wyszła Gienkowi na dobre

Gienek Loska żałował szczerości, którą na potrzeby telewizyjnego show wydobyli z niego jurorzy programu „X Factor”. Żalił się, że przez to ludzie nie zwracają uwagi na jego muzykę.

Walka o życie

W maju 2018 roku Gienek Loska, zwycięzca pierwszej polskiej edycji programu X-Factor podczas odwiedzin u mamy na Białorusi, doznał rozległego wylewu krwi do mózgu. Niestety, miejscowi lekarze nie mogli się nim należycie zająć, gdyż najbliższa placówka szpitalna nie dysponowała podstawowym sprzętem diagnostycznym, nawet aparatem rentgenowskim.

Dopiero po przewiezieniu do odległego o 200 km szpitala możliwe było wykonanie podstawowych badań. Kiedy Gienek trafił na stół operacyjny, mijało właśnie 11 godzin od wylewu. Po trwającej prawie sześć godzin operacji nie wybudził się. Przez kilka miesięcy pozostawał w śpiączce. Żona muzyka nie traciła nadziei na jego powrót do zdrowia. Jak wyznała w rozmowie z dziennikarzami:

Robimy wszystko, by doszedł do siebie, ale to nie będzie tak, że się obudzi, wstanie i wyjdzie na scenę.  Mam jednak nadzieję, że jeszcze pośpiewa. Jesteśmy cały czas dobrej myśli. Giena to czuje i wie.

Gienek Loska żałował szczerości

10 lat temu podbił serca Polaków talentem, skromnością, i trudną przeszłością. Jurorzy X Factora zachwycali się tym, jaki jest prawdziwy, szczery i autentyczny.

Sam Loska miał co do tego mieszane uczucia. W 2011 roku w wywiadzie dla Faktu ujawnił, że przesadził wtedy ze szczerością:

Trochę czuję się wykreowany na anonimowego alkoholika, co mnie zaczyna, za przeproszeniem, bardzo wku*****. Wszyscy uważają mnie za faceta po przejściach, co mnie irytuje.  Trochę żałuję, że się przyznałem do tego, że byłem alkoholikiem. Powiedziałem o tym raz, a resztę zrobili za mnie, bo to bardzo chwytliwy temat. Każdy ma swoje życie, człowiek pił, pił, pił i przestał. Byłem młody i głupi. Potem przyszedł czas na co innego.

Losce udało się wygrać z nałogiem. Po sukcesie w X-Factor chciał się skupić na muzyce, ale media bardziej zainteresowane były tym, czy nadal pije. Jak przyznawał z goryczą:

Chcę tylko pokazać, jak potrafię śpiewać i co śpiewam, a nie, kurde, dręczyć się dlatego, że jestem anonimowym alkoholikiem, którym w ogóle nie jestem. Przestałem pić i tyle.

Gienek Loska odszedł 9 września 2020. Miał zaledwie 45 lat.

Źródła: www.fakt.pl, www.onet.pl

Może Cię zainteresować