×

Magda Gessler uratowała życie restauratorce? „Jesteś w sytuacji zagrożenia!”

Gessler uratowała życie restauratorce podczas nagrywania „Kuchennych rewolucji”. Gdyby nie jej stanowcza reakcja, mogłoby się skończyć tragicznie.

„Kuchenna Rewolucja” w Barlinku

TVN rozpoczął właśnie 23. sezon Kuchennych rewolucji. Niestety, nie brakuje opinii, że prowadząca program Magdalena Gessler nieco ostatnio przygasła, mniej przeklina i garnki nie lecą już tak jak kiedyś.

Oczywiście, Gessler nadal obraża restauratorów i celowo wywołuje napięte sytuacje, tylko po to, by potem je rozładować. O to przecież chodzi w tym programie. Jak niegdyś wyjaśnił Robert Makłowicz, jeszcze w czasach kiedy nie przepadali z Magdą za sobą, Kuchenne rewolucje nie mają wiele wspólnego z gotowaniem, bo chodzi w nich głównie o:

jakąś psychodramę, ktoś się popłacze, pan Józek się upił, nie przyszedł do pracy, ktoś rzucił mięsem, ktoś inny wsypuje do garnków proszki sponsora.

Właśnie dramat tego rodzaju zdominował odcinek poświęcony rewolucji w Barlinku. I dobrze się stało, bo inaczej mogłoby dojść do tragedii. Po przybyciu do restauracji Wielkopolanka, Magda Gessler nie ukrywała sceptycyzmu wobec serwowanej tam kuchni. Jak wyznała do kamery:

Ogórkowa ma dobry, domowy smak, ale wydaje mi się, że współczesnych ludzi powinna kuć w zęby. Ogórki powinny być obrane ze skórki, a śmietana jest za słaba. (…) Ziemniaki są niejadalne, buraki są dobre, gatunek jest fantastyczny, ale w ogóle nie są doprawione. Mizerii również brak przypraw, cukru, octu i pieprzu. To jest stołówka i to niskiej klasy. Jedyna rzecz, która przyciąga uwagę, to kotlet mielony. Jak za komuny!

Restaurację prowadzi Olga wraz ze swoim partnerem życiowym, który pełni funkcję kucharza. Okazało się, że obydwoje mają problem z uzależnieniem od alkoholu. To sprawiło, że Magdzie Gessler zapaliła się czerwona lampka. Momentalnie złapała za ciśnieniomierz. Pomiar u właścicielki lokalu okazał się zatrważający. Jak brutalnie stwierdziła Gessler:

No, kochana, to jest takie ciśnienie, że możesz mieć wylew. Masz 177/115, takie nadające się do lekarza lub na pogotowanie. Nie, to nie ze stresu, tylko alkohol. Jesteś w sytuacji zagrożenia życia, to nie są żarty!

Gessler uratowała życie restauratorce

Następnie celebrytka poleciła córce Olgi zadzwonić do lekarza, zbeształa partnera kobiety za to, że wciąga ją w alkoholizm, a następnie surowo rozprawiła się ze stanem kuchni:

Wszystko się lepi, masakra. (…) Tak naprawdę jest tu syf!

Po wizycie w kuchni Magda Gessler postanowiła drążyć temat zdrowia Olgi. Od jej córki dowiedziała się, że konkubent, specjalnie na potrzeby programu powstrzymywał się od alkoholu przez… tydzień, a nie przez miesiąc, jak wcześniej zapewniał, a poza tym ten tygodniowy odwyk też sprawiał wrażenie problematycznego.

Celebrytka zabrała Olgę i jej partnera do terapeuty uzależnień. Jak jej wytłumaczyła:

To jest przykład tego, jak ludzie sobie niszczą życie bez świadomości tego, jak niszczą życie bliskim. Twoja wina [Olgo] polega na tym, że nie jesteś asertywna i bardziej uzależniona jesteś od mężczyzny w sposób toksyczny niż od miłości do własnych dzieci. (…) Wierzę w was!

Po sześciu tygodniach od wystawnej kolacji, wieńczącej rewolucje, Gessler ponowie odwiedziła Barlinek. W restauracji, która odtąd nosi nazwę „Dzik Dzik Dzik” zastała trzeźwą właścicielkę i jej partnera, a także uzyskała od córki Olgi potwierdzenie, że od czasu rewolucji mama i jej konkubent nie piją alkoholu.

To znalazło odzwierciedlenie w jakości serwowanych potraw. Gessler entuzjastycznie pochwaliła pizzę, placki oraz gulasz z dzika:

To, co osiągnęli Olga i Marek, jest wyjątkowe. Trzymam za nich kciuki. A kuchnia jest przepyszna!

Źródła: plejada.pl, www.instagram.com, www.instagram.com
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować