×

Funkcjonariusze nie wyjęli wszystkich ofiar z auta. Zwłoki odkryli drugiego dnia

Funkcjonariusze nie wyjęli wszystkich ofiar z roztrzaskanego pojazdu. Ciało jednego z poszkodowanych zostało w samochodzie. Dopiero kolejnego dnia policjanci zorientowali się, że autem podróżowało więcej osób. Gdy zajrzeli do wnętrza pojazdu, zaparkowanego na policyjnym parkingu, przeżyli szok.

Skandaliczne niedopatrzenie

W poniedziałek, 23 sierpnia na drodze krajowej nr 10 w Cierpicach (Kujawsko-Pomorskie) doszło do strasznego wypadku z udziałem trzech samochodów. Na drodze nr 10 w pobliżu Torunia, na odcinku pomiędzy węzłami Toruń Zachód i Bydgoszcz Południe miała miejsce kolizja samochodu osobowego, busa i ciężarówki.

Niedługo po wypadku policja poinformowała media o śmierci jednej osoby. W komunikacie podano, że na skutek zderzenia trzy inne osoby odniosły obrażenia. Podinsp. Wioletta Dąbrowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Toruniu wyjaśniała wówczas jakie były okoliczności wypadku.

Kierowca busa marki opel jechał w stronę Bydgoszczy. Najprawdopodobniej, chcąc uniknąć najechania na poprzedzające go, hamujące auto, zjechał na przeciwny pas. Tam zderzył się z ciężarowym mercedesem magnum, odbił się od niego i uderzył jeszcze w fiata doblo, który jechał za nim. […] Siła zderzenia była tak duża, że bus dodatkowo uderzył w Fiata Doblo jadącego za nim.

Dopiero dzień później, gdy funkcjonariusze dowiedzieli się, że w części ładunkowej busa mogła podróżować jedna osoba, postanowili sprawdzić czy w pojeździe nie znajduje się ktoś jeszcze. Podejrzenia okazały się trafne. Policjanci znaleźli w samochodzie zaparkowanym na parkingu policyjnym ciało kolejnego człowieka.

Funkcjonariusze nie wyjęli wszystkich ofiar

Mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej policji poinformowała, że wobec funkcjonariuszy zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Pięciu funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, w tym zastępca naczelnika, zostało zawieszonych w czynnościach służbowych. Wobec nich zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Będzie ono prowadzone przez Komendę Wojewódzką Policji w Bydgoszczy.

Monika Chlebicz zapowiedziała, że nie podlega wątpliwości, że funkcjonariusze nie dopełnili swoich obowiązków. Szczegóły sprawy rozstrzygnie prokuratorskie śledztwo. Na chwilę obecną wiadomo, że w części ładunkowej busa znajdowała się spora ilość narzędzi i materiałów budowlanych. Na skutek kolizji pojazdów w środku powstał ogromny bałagan. Mundurowi tłumaczyli, że przewożone w oplu materiały „skotłowały się” i dlatego nie było nic widać. Stwierdzili jednak, że nie jest to żadne usprawiedliwienie dla zaniechań, których się dopuścili.

Wszystko wskazuje na to, że osoby pracujące na miejscu wypadku nie wypatrzyły ciała w stercie przedmiotów. Najprawdopodobniej nikt nawet nie otworzył drzwi ładunkowej części auta. Na miejscu pracowali policjanci i strażacy, a ich czynności nadzorował prokurator. Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu przekazał, że wszczęto już postępowanie w sprawie wypadku drogowego.

Ze wstępnych wyników sekcji zwłok mężczyzny, którego znaleziono na policyjnym parkingu wynika, że zmarł on na miejscu wypadku.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować