Rozścielili koc na grobie swojego taty i położyli się na nim. Mama zrobiła im zdjęcie

Kilkanaście temu sierżant sztabowy Fred Brazel wybrał się do lekarza. Wyniki badań nie pozostawiały złudzeń – rak. Od tego czasu rozpoczął walkę o życie…

Przez cały czas jego zmagań z chorobą była przy nim rodzina – jego wspaniała żona i dwóch synów. Nikt nie traktował choroby Freda w kategorii zagrażającej życiu, ponieważ nikt nie wierzył, że mężczyzna mógłby przegrać tę walkę.

Niestety, to właśnie choroba w tym przypadku wygrała…

Fred zmarł 5 miesięcy od otrzymania diagnozy

5-letni Mylan i 8-letni Mason nie spędzili zbyt wiele czasu ze swoim tatą. Odszedł, kiedy oni dopiero tak naprawdę rozpoczynali życie. Jednak ich mama cały czas powtarza, że Fred starał się wykorzystywać każdy moment, aby przebywać ze swoimi synami. Według niej był wspaniałym ojcem, a rzeczy, które miały miejsce po jego śmierci tylko to potwierdzają…

Poruszająca wizyta

Pewnego dnia gdy Kait wraz z synami postanowiła odwiedzić grób swojego męża, była świadkiem bardzo niezwykłej sceny. Chłopcy rozścielili koc na grobie taty, usiedli na nim i zaczęli pokazywać mu rysunki, które wspólnie dla niego narysowali. Opowiadali mu to tym, jak spędzili czas od ich ostatniej wizyty i co u nich ciekawego słychać. Jednocześnie przez cały czas podkreślali, że wiedzą, iż obserwuje ich z „góry” i cały czas przy nich jest…

Kait patrzyła na nich ze łzami w oczach

Była z nich dumna. Wyznała, że jej synowie byli od niej silniejsi. Wszystko dzięki ich wierze i przekonaniu, że ukochany tatuś jest teraz w lepszymi miejscu i będzie tam na nich czekał…