Podążał drogą wzdłuż plaży. Nagle zobaczył, że ktoś próbuje wjechać autem wprost do oceanu
Tim Tesseneer spędzał rodzinne wakacje na Florydzie. Właśnie przejeżdżał wraz z żoną obok jednej z plaż, gdy ich oczom ukazało się coś dziwnego. Tuż nad brzegiem oceanu znajdował się samochód. Wyglądało to tak, jakby kierujący chciał wjechać wprost do wzburzonej wody. Jednak to jeszcze nie wszystko…
W środku pojazdu znajdowały się dzieci!
Tim dokładnie przyglądał się, co właściwie się dzieje – nagle zauważył, że z tylnych siedzeń ktoś woła o pomoc… To były dzieci. Kiedy zatrzymał samochód i pobiegł w stronę minivana, jego żona włączyła kamerę i wszystko nagrywała.
Sytuacja była bardziej poważna niż się wydawało…
Dzieci w samochodzie krzyczały: Ratunku! Pomocy! Mama próbuje nas zabić! Tim wiedział, że musi coś zrobić nim będzie za późno. Zaczął dobijać się do samochodu. Wtedy pojawiły się posiłki, m.in. student Stacy Robinson. To on zauważył, pęknięcie w jednej z szyb i zdołał otworzyć drzwi, dzięki temu dwójkę starszych dzieci udało się wyciągnąć dość szybko. Niestety, w środku zostało jeszcze jedno. 3-letnia dziewczynka, przypięta w foteliku samochodowym.
W ostatniej chwili…
Sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Zdesperowani ludzie robili wszystko, co w ich mocy, aby wyciągnąć trzecie dziecko. Jednak w tym zaczęła przeszkadzać im matka, która wysiadła z samochodu. Gdy zorientowała się, że nie da rady przeszkodzić w udzieleniu pomocy najmniejszemu dziecku, spokojnie odeszła…
Na szczęście w końcu się udało!
Dziewczynkę wyciągnięto przez bagażnik. Dosłownie kilka sekund później samochód obmyła ogromna fala. Gdyby ci dzielni ludzie ruszyli z pomocą dosłownie odrobinę później lub gdyby wyjęcie 3-latki zajęło im odrobinę dłużej, dziewczynka najprawdopodobniej już by nie żyła.
Była chora
Pojazdem kierowała Ebony Wilkerson. Ratownicy przez okno samochodu od razu zauważyli, że coś z nią nie tak. Tim, w ciąż z przejęciem w głosie mówi:
I spojrzała na nas takim okropnym, pustym wzrokiem. Nienawidzę używać słowa „opętany”, ale właśnie tak to wyglądało…
Kobieta zdawała się w ogóle nie zwracać uwagi na to, co się dzieje. Uparcie starała się wjechać w otchłań oceanu. Z kolei kiedy wysiadła, próbowała przeszkadzać w akcji ratunkowej. Okazało się, że Wilkerson miała problemy ze zdrowiem psychicznym. Dzień wcześniej wypuszczono ją ze szpitala, mimo że jej siostra robiła wszytko, aby do tego nie doszło i kobieta otrzymała odpowiednią pomoc.
Wilkerson po całym incydencie nie potrafiła nawet odpowiedzieć na pytania.
Zachowywała się dziwnie, była jakby nieobecna. Okazało się również, że chwilę wcześniej kłóciła się z siostrą, która próbowała zabrać jej kluczyki. Niestety, nie udało się. Przerażona kobieta zadzwoniła jednak na policję.
Wilkerson została postawiona przed sądem. Lekarze stwierdzili, że miała nawrót choroby, ale teraz nie jest już zagrożeniem. Ona sama podkreślała w czasie rozpraw, że nie była sobą w momencie, gdy to wszystko miało miejsce i została oczyszczona z zarzutów usiłowania morderstwa.
