×

Nie żyje jeden z członków Budki Suflera. „W działalności zespołu człowiek niezwykle ważny”

Mówi się, że odkrył Budkę Suflera w 1974 r. Jego pomysł na nagranie polskiej wersji utworu „Ain’t No Sunshine” z repertuaru Billa Withersa okazał się punktem zwrotnym w karierze grupy, której był managerem. Przez wiele lat związany był również z radiem Lublin. Niestety, zmarł wczoraj wieczorem. Miał 75 lat.

Nie żyje dziennikarz, który odkrył Budkę Suflera

O śmierci członka zespołu, który współpracował z muzykami przez pierwsze lata działalności Budki Buflera, poinformowano na profilu instagramowym. Był on od wielu lat związany również z Polskim Radiem Lublin.

W dniu wczorajszym odszedł od nas redaktor Jerzy Janiszewski. […] W pierwszej dekadzie działalności Budki Suflera człowiek niezwykle ważny, członek Zespołu…
Jurku, zawsze będziemy o Tobie pamiętać…

Janiszewski zmarł w sobotę wieczorem, 16 listopada 2019 r. Miał 75 lat.

Kim był Jerzy Janiszewski?

Charyzmatyczny dziennikarz muzyczny, znakomity prezenter i osobowość radiowa. To on dostrzegł w zespole „Budka Suflera” wielki potencjał, a następnie został ich managerem oraz realizatorem tras koncertowych.

Swoją karierę radiową rozpoczął już na studiach w Akademickim Radiu Centrum w Lublinie. Potem przyjął pracę w Polskim Radio Lublin. Spędził w nim wiele lat – od 1967 do 2012 r.

W radiu wraz z Anną Kaczkowską prowadził jedną z najpopularniejszych audycji w Radiu Lublin „Barachołkę”. Koleżanka z pracy wspomina go słowami:

Jerzy poświęcił życie muzyce rockowej, ale myślał jak człowiek renesansu. Był otwarty na wiele gatunków muzycznych i na głosy słuchaczy. Wspaniały dziennikarz, właściwie jedna z najlepszych, żywa encyklopedia muzyki rockowej w kraju

Był dyrektorem studia nagrań System oraz Hendrix

Jego znajomi przypominają, że powstało w nich wiele ciekawych płyt. A tak Jerzego wspomina dyrektor muzyczny Polskiego Radia Lublin:

Miałem okazję spędzić z Jerzym wiele czasu już poza pracą w zespole Budka Suflera, gdzie produkował różnego rodzaju zjawiskowe sytuacje. Idee pozostały. Zawsze uważałem, że studio w rozgłośni radia powinno nazywać się jego nazwiskiem i imieniem. Zawsze będę dumny z tego, że go znałem.

Jego głos można było usłyszeć na antenach II i III programu Polskiego Radia.

Gitarzysta basowy, Mietek Jurecki, również wiele zawdzięcza „Janiszowi”:

Był pasjonatem radia, pasjonatem muzyki. Miał powalającą wiedzę. Tego typu ludzie nie są normalni. Ja też nie jestem normalny jako muzyk. Każdy, kto ma jakąś pasję, poświęca się jej całkowicie. Jurek taki był. Wielka szkoda i wielka strata

Jerzy Janiszewski odszedł, ale jego audycje pozostaną z nami na zawsze…

Fotografie: Facebook.com, Instagram.com

Może Cię zainteresować