×

Pozwoliła, aby dzieci same bawiły się na podwórku. Po godzinie do drzwi zapukała opieka społeczna

Nie wszyscy mieli okazję dorastać w domu, gdzie w każdej chwili można było wyjść na swoje własne podwórko. Taka możliwość z pewnością wiąże się z masą wspaniałych wspomnień i doświadczeń, które pozostaną z nami do końca życia. Bieganie z rodzeństwem, zabawy w chowanego, gry w piłkę czy wyścigi na rowerach – tego się nie zapomina. To wszystko wydaje się być całkowicie normalne, ale kiedy dowiesz się, dlaczego ta obca kobieta zadzwoniła po opiekę społeczną, będziesz w szoku!

Jacqui ma dom z ogrodzonym podwórkiem. Kiedy pozwoliła dzieciom wyjść samodzielnie do ogrodu, nie przypuszczała, że może to się tak skończyć.

Ktoś zgłosił na kobietę skargę. Najwyraźniej nie wszystkim podobało się to, że maluchy bawią się bez opieki.

Kiedy pracownik opieki przyjechał przyjrzeć się całej sytuacji z bliska, Jacqui była pewna, że wszystko jest pod kontrolą. To, czego nie wiedziała to to, że cały incydent został nagrany.

Pozostawienie dzieci samych przez tak wiele godzin może być niebezpieczne. Nasuwa się jednak jedno pytanie: jeśli dana osoba była tak bardzo zaniepokojona ich losem, dlaczego najpierw nie porozmawiała z mamą dzieci? Nie od dziś wiadomo, że dzisiejszy świat jest pełen czyhających niebezpieczeństw.

Czy to jednak oznacza, że dzieci nie mogą bawić się na podwórku bez „strażnika”, który miałby za zadanie ich pilnować?

A Ty po czyjej stronie jesteś? Czy dzieci powinny mieć możliwość zabawy na własnym terenie bez stałego nadzoru dorosłych? Czy ktokolwiek z zewnątrz powinien w to ingerować? Odpowiedź pozostawiamy Wam.

Może Cię zainteresować