Dym nad ambasadą Rosji w Warszawie. „Tak jak w Kijowie tuż przed inwazją”
Dym nad ambasadą Rosji w Warszawie. W sieci pojawiło się zdjęcie, na którym widać, jak z kominów placówki wydobywa się dym. Nieoficjalnie mówi się, że stoją za tym rosyjscy dyplomaci, którzy palą dokumenty. Redakcja Open Source Intelligence Monitor zwróciła uwagę, że podobna sytuacja miała miejsce w Kijowie tuż przed inwazją Rosji na Ukrainę.
Dym nad ambasadą Rosji w Warszawie
Z ambasady Rosji w Warszawie wydobywa się dym. Krążą pogłoski, według których rosyjscy dyplomaci palą dokumenty, tak jak w Kijowie tuż przed inwazją
– przekazał Open Source Intelligence Monitor.
Smoke can be seen coming from the Russian Embassy in the Polish Capital City of Warsaw, there are claims that Russian Diplomats are burning documents, the same thing was done at the Russian Embassy in the Ukrainian Capital City of Kyiv right before the Invasion of February 24th. pic.twitter.com/oQZDNMQnc6
— OSINTdefender (@sentdefender) March 22, 2022
Przypomnijmy, że tuż przed wojną, w Odessie na południu Ukrainy pracownicy tamtejszego konsulatu także palili dokumenty. Niecodzienna sytuacja miała miejsce po tym, jak MSZ Rosji zleciło ewakuację swych dyplomatów w celu „ochrony życia i bezpieczeństwa” tych osób. Niedługo potem Ukraina została zaatakowana przez armię Władimira Putina.
Czy to oznacza, że Polska podzieli los Ukrainy i także zostanie zaatakowana przez Rosję? Open Source Intelligence Monitor uspokaja.
To nie oznacza, że Rosja przygotowuje się do inwazji na Polskę, ale może stanowić sygnał, że rosyjscy dyplomaci przygotowują się do opuszczenia stolicy z jakiegoś powodu.
Atak na Polskę jest mało prawdopodobny
Ewentualny atak na Polskę, przynajmniej na chwilę obecną, jest mało prawdopodobny. Gdyby istniało takie zagrożenie, chęć natarcia bardzo szybko zostałaby zauważona przez amerykański lub NATO-wski wywiad. Poza tym Rosja wypowiedziałaby w ten sposób wojnie całemu NATO, co oznaczałoby dla Władimira Putina decyzję o wiele cięższego kalibru. To z kolei wiązałoby się z gigantycznymi stratami. Czy Rosja, która w wyniku inwazji na Ukrainę straciła już tysiące żołnierzy i mnóstwo sprzętu wojskowego, mogłaby sobie na to pozwolić?
Polska wyrzuci rosyjskich dyplomatów za szpiegostwo
Jak podaje nieoficjalnie Onet, polskie władze podjęły decyzję o wydaleniu z Polski rosyjskich dyplomatów. Powodem ma być działalność niezgodna ze statusem dyplomaty rozumiana jako szpiegostwo. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował już, że ABW przygotowało listę 45 osób z kręgów dyplomatycznych, które działają na rzecz wywiadu Rosji.
Taka lista została przekazana. Dziś został wezwany pan ambasador Rosji do MSZ. Będziemy o tym rozmawiać, a decyzje co do dalszych kroków będą dziś ogłaszane
– powiedział w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller.
Na liście znaleźli się m.in. pracownicy rosyjskiej ambasady w Warszawie, z której wydobywał się dym. Wszyscy ci dyplomaci mieli stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski.