Dominic z „Top Model” wydał krótkie oświadczenie. Skomentowała je Patrycja
Dominic z „Top Model” zapewnia, że nie został uznany za winnego seksu z nieletnią, tylko poszedł na ugodę, a w areszcie przebywał wyłącznie ze szlachetnych pobudek.
Skandal w „Top Model”
Tuż przed zaplanowanym na środę finałem Top Model wybuchł skandal, którego w najgorszych koszmarach nie przewidzieli producenci. Okazało się, że 30-letni Dominic D’Angelica, chwalony przez jury za optymizm i pozytywną energię, jest notowany w dokumentach policyjnych jako przestępca seksualny.
W oficjalnym rejestrze skazanych hrabstwa Amador w stanie Kalifornia znalazł się za seks oralny z nieletnią, czyli osobą poniżej 16. roku życia. W 2011 roku skazano go na 60 dni pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. W 2014 roku Dominic odbył karę, ponieważ wyrok został odwieszony z powodu zarzutu pobicia ze spowodowaniem znacznych obrażeń ciała oraz planowanie przestępstwa.
W obliczu ujawnionych skandali stacja TVN wydała oświadczenie, stanowczo odcinając się od Dominica i grożąc konsekwencjami służbowymi każdemu, kto zataił prawdę o jego przeszłości.
W obronie Dominica stanął jego brat, Stefan zamieszany razem w nim w aferę pedofilską oraz pobicie. Zapewnił, że Dominic nie jest pedofilem, wszystko, co zostało na jego temat ujawnione to „fake news” i wkrótce bracia ujawnią, jak było naprawdę.
Dominic z „Top Model” zapewnia: „Nigdy nie został uznany za winnego”
Ostatecznie ujawnił tylko Dominic, ale w sumie niewiele. Nie przedstawił żadnych dowodów na swoją niewinność, więc jego fanom pozostaje tylko wierzyć jego słowom. Zdyskwalifikowany finalista Top Model zapewnia, że w procesie o seks z nieletnią został zmuszony do przyjęcia ugody, bo nie było go stać na kosztowny proces. Jak twierdzi na Instagramie:
Nigdy nie zostałem uznany za winnego. Nigdy nie udało mi się dokończyć procesu w 2013 roku, ponieważ dwóch sędziów było chorych i nowy sędzia nie pojawił się na rozprawie. Nie stać mnie było na rozpoczęcie nowego procesu. Z tego powodu byłem zmuszony pójść na układ na wyrok w zawieszeniu.
Z kolei jeśli chodzi o wyrok za pobicie, to jak zapewnia Dominic, był od początku niesprawiedliwy, a on przebywał w areszcie wyłącznie ze szlachetnych pobudek:
Spędziłem cztery miesiące w areszcie prawie dwa lata później przez naruszenie wyroku w zawieszeniu, kiedy broniłem moją ciocię przed jej agresywnym partnerem. Byłem w areszcie NIE w związku z oskarżeniem o wykorzystywanie seksualne. Nie jestem przestępcą seksualnym.
Ujawnił także, że czuje się głęboko zraniony nieuzasadnionymi, jego zdaniem, pomówieniami. Cóż, stacji TVN raczej w ten sposób nie przekona, ale przynajmniej udało się z Patrycją Sobolewską, na której wyraźnie mu zależy. Modelka zamieściła pod jego wpisem tylko dwa, ale za to bardzo wymowne słowa:
Bądź silny.
Też byście wspierali osobę z taką kartoteką policyjną?
Wyświetl ten post na Instagramie.