×

Doda zachwyca się sobą: „Nie mogę uwierzyć, że mam prawie 37 lat”

Doda zachwyca się sobą niezmiennie od 20 lat.  To zapewne efekt bezstresowego wychowania, które zafundowali jej rodzice. Co do tego, czy słusznie, zdania są podzielone.

Zdjęcie w bikini

18 lat temu oficjalnie rozpoczęła się kariera Dody. We wrześniu 2002 roku ukazał się debiutancki album zespołu Virgin, a Polsat wyemitował pierwszy odcinek reality show Bar z jej udziałem. Dodzie, która początek swojej kariery liczy od chwili, gdy po raz pierwszy przekroczyła progi Teatru Buffo, wychodzi o cztery lata więcej. Przez niemal dwie dekady eksperymentowała ze swoim wizerunkiem, przeznaczając na to sporo pieniędzy.

Przez ten czas przeszła wiele metamorfoz, nie zmieniło się tylko to, że niezmiennie jest sobą zachwycona.  Ostatnio zamieściła na Instagramie swoje  wakacyjne zdjęcie w bikini, opatrzone komentarzem:

Nie mogę uwierzyć, że mam prawie 37 lat.

 

Cóż, to rzeczywiście trudne… Biorąc pod uwagę burzliwe życie i karierę Dody, wydaje się, jakby była w show biznesie od zawsze.
A jeśli chodzi o obecny wizerunek, to piosenkarka nawet nie ukrywa, że jest on wynikiem ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń.

Doda zachwyca się sobą

Spośród produktów spożywczych znacznie łatwej wymienić te, których Doda nie jada, niż te, które uważa za dozwolone. W wywiadzie dla Super Expressu wyznała:

Przestałam pić alkohol dzięki temu, że mój mąż nie pije. Nie chodzimy też na imprezy. Bardzo lubię smak mięsa. Natomiast z różnych względów, m.in. zdrowotnych, ograniczyłam się do tego, by z mięsa jeść tylko ryby i raz na kilka miesięcy drób. Ograniczanie spożycia mięsa jest bardzo dobre dla naszego zdrowia, dla naszej planety. Mięso jest faszerowane antybiotykami, sterydami, paszą GMO.

Na co dzień Doda korzysta w cateringu dietetycznego o wartości 1500 kcal dziennie. Jak ujawnia:

Jem ryby, jajka, kasze, orzechy, owoce, warzywa, sery, ale tylko owcze i kozie. Czasami, jeśli najdzie mnie ochota, też tłuste mięso, ale to się zdarza najwyżej raz na dwa miesiące. Słodyczy nie tykam, bo nie lubię.

Poza tym regularnie rzeźbi sylwetkę pod okiem trenerki personalnej. W rezultacie przy wzroście 170 cm piosenkarka waży 53 kilogramy. Czasem pod jej zdjęciami pojawiają się uwagi, że przesadza ze szczupłością. Doda zbyła je kiedyś szyderczym komentarzem:

Mięso na sterydach, litrowa cola do obiadu, bita śmietana do codziennej frappe i masz cellulit na rękach u nastolatek. A szczupła laska to szok i zagłodzenie. Nie, dziewczyny, to dbanie o siebie i dyscyplina.

Podzielacie jej zachwyt?

 

Źródła: www.plotek.pl, gwiazdy.wp.pl, myfitness.gazeta.pl

Może Cię zainteresować