Każdego dnia brał sterydy i wypijał kilka energetyków. Jego organizm nie wytrzymał takiego obciążenia

Stosowanie sterydów jest ogromnym problemem w świecie kulturystów. Niestety temat ten cały czas jest aktualny i mimo, że tyle się o tym mówi, ludzie nie mają zamiaru nawet na chwilę zwolnić tempa. Sterydy zwiększają masę mięśniową, ale mają także wiele negatywnych skutków ubocznych, takich jak impotencja, choroby serca, wątroby i poważne zaburzenia równowagi hormonalnej.

Dean Wharmby z Wielkiej Brytanii marzył o karierze kulturystycznej, dlatego w pewnym momencie zaczął brać sterydy. Poza tym zaczął spożywać 10 000 kalorii dziennie i wypijał ponad 8 napojów energetycznych.

Niestety obsesja na punkcie ciała rosła z miesiąca na miesiąc. Nadużywanie sterydów anabolicznych i picie energetyków doprowadziło do rozwinięcia się chorób nowotworowych.

Niestety stadium choroby nie pozwalał na przeprowadzenie operacji. Wharmby pod koniec swojego życia zaczął zdrowo się odżywiać i korzystał z medycyny naturalnej, ale niestety próby te nie pomogły przywrócić mu zdrowia.

Lekarze nie mieli wątpliwości, że nowotwór był ściśle związany z nadużywaniem sterydów.

Wharmby umierał, ale nie chciał, aby jego historia nie miała wpływu na życie i wybory innych ludzi. O wszystkim na bieżąco opowiadał w mediach społecznościowych. Prosił o rozwagę i zdrowe odżywianie się. Gdy był za słaby na to, aby cokolwiek pisać, zajmowała się tym jego narzeczona, która dokumentowała to, jak zmienia się jej ukochany.

Dean Wharmby zmarł pewnej nocy, gdy był wtulony w swoją narzeczoną. Osierocił córkę.

Gdy zorientował się, jak powinno wyglądać jego życie, było już zdecydowanie za późno. Chciał pomóc sobie, aby najbliżsi mogli się jeszcze cieszyć jego obecnością. Niestety było już za późno.