×

Danuta Wałęsa nie ma już siły do męża. „Zrobiłam wszystko, żeby skleić to małżeństwo na nowo”

Danuta Wałęsa i Lech Wałęsa nie uchodzą za idealną parę. Pierwsza dama Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1990–1995 od lat nie wypowiada się zbyt dobrze o swoim mężu, choć przeżyli ze sobą prawie pół wieku. Małżonka byłego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej otwarcie mówi, że liczyła na to, że kiedy dzieci wyjdą z domu, a mąż odejdzie od polityki, ich miłość rozkwitnie na nowo, bowiem będą mieli tylko siebie. Dziś już wie, że grubo się myliła, a jej założenia na niewiele się tutaj zdały.

Danuta Wałęsa: „Nic mu teraz nie mówię”

Nic mu teraz nie mówię. Wisi kalendarz w kuchni, zapisuję w nim swoje plany. Zwykle wcześnie wstaję, o siódmej jestem już w kuchni. Mieszka z nami jeden z czternaściorga wnuków, Tomek, syn Sławka, drugiego z kolei. Ma 22 lata i charakter dziadka. Usiądzie i czeka. Gdy mówię: „Tomaszku, śniadanie sobie zrób”, on mówi: „zaraz” – mówi o swoim codziennym życia Danuta Wałęsa

Choć odszedł od polityki, jego przywiązanie do niej wciąż jest ogromne

Danuta Wałęsa nie przewidziała, że jeśli jej mąż odejdzie od polityki, wciąż będzie z nią i ze wszystkim co się w niej dzieje bardzo związany – w końcu poświęcił jej niemal całe swoje życie zawodowe. W związku z tym Lech Wałęsa spędza sporo czasu w mediach społecznościowych, gdzie wciąż się udziela, przez co m.in. wciąż nie ma zbyt wiele czasu dla najbliższej mu osoby.

Mój mąż nie potrafi się odciąć od polityki. Zaangażował się w ten komputer kompletnie, nawet w nocy coś sprawdza na tablecie. Jak kiedyś powiedział dziennikarzom, że zamienił żonę na komputer, to było mi przykro i źle się z tym czułam. Komputer zabiera mu czas i potem tego czasu brakuje nawet na kontakty z dziećmi. Kiedy kandydował na prezydenta Gdańska, też tego czasu nie miał za wiele – żali się żona Lecha Wałęsy

„On zamiast to dziecko wytrzeć i umyć, wyciągnął brudną pieluchę i włożył czystą na tę brudną pupę”

Danuta w swoich zażaleniach wróciła także pamięcią do przeszłości. Przeszłości, kiedy to na świat przychodziły ich dzieci. Twierdzi, że jej mąż nie potrafił im nawet zmienić pieluch. Dowodem na potwierdzenie tych słów ma być krótka historia, która miała miejsce w domu Wałęsy.

Jak Ania, szósta z kolei, była malutka w 1980 r., to jeszcze były tetrowe pieluchy. Wyszłam do sklepu, Anię trzeba było przebrać. A on zamiast to dziecko wytrzeć i umyć, wyciągnął brudną pieluchę i włożył czystą na tę brudną pupę. To było jego przewijanie… Nie mam wyrzutów sumienia, bo zrobiłam jako kobieta wszystko, co możliwe, żeby to skleić na nowo. A teraz proszę bardzo – on swoje, ja swoje. Dwoje różnych ludzi pod jednym dachem – wyznaje Danuta Wałęsa

Syn Jarosław stanął w obronie ojca

Zdaniem syna byłego prezydenta, Jarosława, ojciec kocha swoją rodzinę. Sęk jednak w tym, że nie potrafi okazywać ani mówić o swoich uczuciach otwarcie. Zamiast tego woli to pokazywać, kiedy uzna to za stosowne. Pewnego dnia Jarosław postanowił jednak to sprawdzić i zadał ojcu pytanie, które pozwoliło go utwierdzić w jego miłości i założeniach. Nie mylił się…

Jest zamknięty emocjonalnie, ale ma te emocje w sobie. Raz go wziąłem pod włos i zapytałem: „Ojciec, ty mnie kochasz?”. Powiedział: „Tak, ale daj mi już święty spokój” i uciekł. Dla niego to jest problem powiedzieć dorosłemu facetowi, że go kocha – tłumaczy Jarosław Wałęsa

Czy Lech Wałęsa w końcu znajdzie czas dla rodziny? A może jego syn ma rację. On po prostu okazuje miłość w inny sposób, a poświęcony przez niego czas na życie prywatne jest dla niego rzeczą drugorzędną.

Może Cię zainteresować