×

Zgonów spowodowanych COVID-19 może być znacznie więcej niż podaje Ministerstwo

25 maja w raporcie porannym oficjalnie nie odnotowano w Polsce ani jednego zgonu z powodu Covid-19. Szpital we Wrocławiu opublikował jednak dane, które mogą wskazywać na to, że informacje podawane przez Ministerstwo Zdrowia odnośnie liczby przypadków są dalekie od prawdy.

Dane Ministerstwa Zdrowia są błędne?

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa zdrowia miał powiedzieć:

Nie zanotowaliśmy ostatniej doby żadnego zgonu z powodu COVID. To świadczy o tym, że tych niezdiagnozowanych przypadków zarażonych nie jest w społeczeństwie tak dużo, jak niektórzy wskazywali.

Niedługo po tej wypowiedzi, wrocławski szpital przy ul. Koszarowej poinformował o śmierci czterech osób zarażonych koronawirusem w ciągu weekendu. Śmierć ponieśli: 61-letni i 78-letni mężczyzna oraz 62-letnia oraz 79-letnia kobieta. O nowych ofiarach śmiertelnych Ministerstwo Zdrowia powiadomiło dopiero w raporcie popołudniowym, 25 maja. Możemy w nim przeczytać, że w ciągu dnia zmarło 11 osób zakażonych koronawirusem. We wpisie Ministerstwa Zdrowia nie podano informacji o zgonach z wrocławskiego szpitala. Czy to oznacza, że część przypadków jest tajona przed społeczeństwem?

Wiarygodność liczb

W Polsce nie wykonuje się tzw. badań post mortem, czyli pośmiertnych testów na obecność koronawirusa. Z tego powodu, nie są znane wszystkie przypadki osób, które zmarły w następstwie COVID-19, ponieważ niektórzy pacjenci mogli nie doczekać wykonania badania. Co więcej, kody umieszczane w kartach zgonów nie zawsze są prawidłowe. Lekarz wystawiający kartę zgonu ma do wypełnienia trzy pola. Musi określić chorobę bezpośrednią, która skutkuje zgonem, na przykład niewydolność oddechową czy krążeniową oraz chorobę pośrednią, na przykład zapalenie płuc, które doprowadziło do niewydolności i ostatecznie chorobę wyjściową, czyli – na przykład – COVID-19. Zgodnie z wytycznymi WHO, jeśli u pacjenta potwierdzono testem obecność koronawirusa, to wpisuje się kod U07.1. Z kolei, kod U07.2, który również dotyczy koronawirusa, nie wymaga potwierdzenia zakażenia za pomocą testu. Lekarz może go wpisać w oparciu o badanie fizykalne, dane kliniczne i epidemiologiczne. Początkowo, zgodnie z polskimi zaleceniami stosowano wyłącznie pierwszy kod. Dopiero po jakimś czasie zaczęto dopuszczać także drugi. Dziś nie da się już określić, ile zgonów zostało zaklasyfikowanych w nieprawidłowy sposób.

Fotografie: Twitter.com, www.pxfuel.com

Może Cię zainteresować