Umierający ojciec miał dwa życzenia. Nie myślał, że jeszcze przed śmiercią uda mu się je spełnić
Kiedy lekarz Dan Harrahill z Saint Paul w stanie Nebraska (USA) został ojcem, nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Żył tą chwilą i wierzył, że zawsze już będzie tak dobrze. Niestety nie miał pojęcia, co czeka go w przyszłości.
Mijały lata, a mała dziewczynka stała się dorosłą kobietą, a dr Dan stał się lubianym i bardzo poważanym lekarzem, z którego zdaniem liczyli się pacjenci. Myślał, że jemu nic się nie może stać. Niestety w 2016 zdiagnozowano u niego raka.
Ich życie nagle się zmieniło…
Coraz mniej czasu
Nowotwór Dana był wyjątkowo agresywny i praktycznie nie dawał nadziei. W marcu 2017 roku mężczyzna był tak słaby, że trafił do szpitala. Tam usłyszał coś, na co nikt nigdy nie jest przygotowany: „Zostało panu kilka dni”.
Rozstania czas
Dan nie wyobrażał sobie, że nie zobaczy, jak jego syn Noah kończy szkołę i jak jego córka Emilea wychodzi za mąż. To wszystko rozdzierało jego serce i bardzo smuciło. Wtedy rodzina decyduje się na piękny gest. Córka z narzeczonym postanawiają się pobrać. W ciągu kilku godzin zorganizowano kwiaty, ciasto, suknię i gości. Dyrektor szpitala wyraził zgodę na to, aby taka uroczystość wyjątkowo odbyła się w placówce. Jakby tego było mało, w tym samym miejscu odbywa się wręczenie dyplomów studentom i Dan może zobaczyć, jak jego ukochany syn kończy szkołę.
Umierający ojciec mógł być świadkiem dwóch ważnych dla niego uroczystości. Nie był w stanie opisać tego, jak się czuje wzruszony. Powiedział, że teraz spokojnie może odejść…
Chwile ulotne…
I nie liczyło się to, że sukienka panny młodej była za duża i trzeba było ją spiąć agrafkami. Najważniejsze było to, że wszyscy mogli być jeszcze razem… W oczach ojca Emilea widziała radość i to był najpiękniejszy prezent, jaki kiedykolwiek dostała. Niestety tydzień później Dan odszedł z tego świata.