Czy Putin nie żyje? Są podejrzenia, że prezydenta Rosji zastępuje sobowtór!
Czy Putin nie żyje? Pojawiają się przesłanki, które mówią, że taki scenariusz może być możliwy. Według doniesień, Kreml może już teraz wykorzystywać sobowtóra rosyjskiego przywódcy do realizowania własnych celów. Potwierdzać ma to gwałtownie zmieniający się wygląd dyktatora i unikanie „przez niego” spotkań publicznych. Zaskakujące informacje w tym kontekście ujawnił brytyjski wywiad.
Stan zdrowia Władimira Putina
Stan zdrowia Władimira Putina od tygodni jest tematem licznych dyskusji i spekulacji. Media informowały już, że rosyjski przywódca zmaga się m.in. z chorobą Parkinsona. Świadczyć o tym miały jego drżąca ręka, nieustanne trzymanie się stołu podczas spotkań oraz drgająca noga.
Kolejne z doniesień mówi, że Władimir Putin choruje na raka i to właśnie ta „diagnoza” jest powtarzana przez zachodnie media najczęściej. Podobno prezydent Rosji w związku z diametralnie pogarszającym się stanem zdrowia przeszedł już kilka operacji.
Jak czuje się dziś dyktator? Ile życia zostało Putinowi, a może jest już za późno na stawianie tego pytania, bo Putin nie żyje?!
Czy Putin nie żyje?
Brytyjski wywiad zwraca uwagę, że część ostatnich wystąpień rosyjskiego przywódcy, w tym te o rozpoczęciu „operacji w Ukrainie”, były nagrane wcześniej. Dziś nie wyklucza, że Władimir Putin nie żyje, a do realizowania celów wykorzystywany jest sobowtór „zbrodniarza wojennego”.
Jeśli to prawda, to dlaczego oficjalnie o tym nie poinformowano? Odpowiedź wydaje się być oczywista: Kreml może ukrywać śmierć rosyjskiego przywódcy, aby nie doprowadzić do puczu lub walki o wpływu wśród rosyjskich generałów.
Jego śmierć będzie trzymana w sekrecie tygodniami, jeśli nie miesiącami. On jest liderem małej grupy wysoko postawionych oficjeli, którzy są wobec niego kompletnie lojalni. Oni najbardziej boją się, że kiedy śmierć Putina zostanie ogłoszona, na Kremlu mogłoby dojść do puczu, a rosyjscy generałowie zechcieliby wycofać się z Ukrainy
– przekazał niedawno jeden z wysokich rangą oficerów MI6.
Oficer zauważa, że wiele osób „ma w swoim interesie mówienie, że Władimir Putin żyje”. Gdyby wiadomość o śmierci przywódcy ujrzała światło dzienne, straciłyby swoje wpływy.
