×

Co się dzieje z płucami po COVID-19? „Niemal niewykrywalne zmiany”

Co się dzieje z płucami po COVID-19? Dla wielu pacjentów zakażenie wirusem nie kończy się wraz z ustaniem najbardziej uciążliwych objawów czy zakończeniem kwarantanny. Przechorowanie COVID może oznaczać początek problemów zdrowotnych i to gorszych, niż samo zakażenie. Ostatnie odkrycie naukowców mówi o mikroskopijnym uszkodzeniu płuc, niedostrzegalnym podczas rutynowych testów.

„Długi ogon COVID-19”

Coraz częściej mówi się o „długim ogonie COVID-19„, czyli zespole różnych objawów, które występują u ozdrowieńców. Chociaż infekcja wirusem mija, objawy te nie ustępują. Bywa, że są bardziej uciążliwe, niż sama walka z zakażeniem.

Długi ogon COVID najczęściej dotyczy osób starszych i pacjentów, cierpiących na choroby współistniejące. Ale nie jest to regułą, ponieważ uciążliwe dolegliwości pojawiają się również u ozdrowieńców, którzy są młodzi, zdrowi i aktywni fizycznie.

Wśród objawów ogólnych, na które najczęściej skarżą się osoby, które przechorowały COVID, wymienić można:

  • złe samopoczucie
  • problemy ze snem
  • przewlekłe zmęczenie

Oprócz tego ozdrowieńcy skarżą się również na:

  • problemy z koncentracją / mgłę mózgową
  • zaburzenia węchu i smaku
  • kaszel, problemy z oddychaniem, duszności
  • bóle mięśni, bóle stawów
  • zawroty głowy
  • kołatanie serca
  • stany lękowe i depresyjne
  • wzmożone wypadanie włosów

Objawy te mogą towarzyszyć ozdrowieńcom przez kilka tygodni, a nawet miesięcy po przechorowaniu COVID.

Co się dzieje z płucami po COVID-19?

Najbardziej narażone na działanie koronawirusa są płuca. U części ozdrowieńców uszkodzenia się cofają, ale niestety nie dotyczy o wszystkich przypadków. Naukowcy wciąż starają się zgłębić ten temat. Na stronie bioRxiv opublikowano wyniki badań, przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców na grupie 36 osób.

To pierwsze badanie skupiające się na osobach, które cierpią na duszność po przebytym COVID-19<

– tłumaczy cytowana przez „The Guardian” współautorka badania dr Emily Fraser, konsultantka w szpitalach uniwersyteckich w Oksfordzie.

Badania tomograficzne nie wykazywały żadnych nieprawidłowości, ale standardowe badanie tomografem pokazuje jedynie strukturę płuc. Jak informuje Interia, Brytyjczycy wykorzystali specjalistyczną technikę obrazowania metodą rezonansu magnetycznego i przy pomocy gazu ksenonowego, który wdychali pacjenci, prześledzili jego drogę z płuc do krwioobiegu.

Badania pokazały, że u osób, które przeszły zakażenie w ciężki sposób i u tych z długotrwałymi objawami, wystąpiły nieprawidłowości przy przepływie gazu z płuc do krwioobiegu.

U niektórych pacjentów objawy występują do roku po zakażeniu się koronawirusem

– wyjaśnia prof. Fergus Gleeson, autor badania i radiolog z sieci szpitali przy uniwersytecie oksfordzkim.

Teraz badania zostaną przeprowadzone na grupie 400 ozdrowieńców. Dzięki temu możliwe będzie wdrożenie odpowiedniej rehabilitacji oddechowej.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować