Z Odry wyłowiono ciało mężczyzny. Możliwe, że należy do zaginionego Dariusza Górala
We Wrocławiu z Odry wyłowiono ciało mężczyzny. Według wstępnych ustaleń śledczych, najprawdopodobniej są to zwłoki zaginionego Dariusza Górala. Mężczyzna zaginął prawie dwa tygodnie temu.
Ciało zauważył na spacerze
Według uzyskanych informacji, ciało zostało odnalezione przez jednego z przechodniów, który spacerował po Bulwarze Dunikowskiego w okolicy Wyspy Piasek. Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale na grupie stworzonej w celu poszukiwania Dariusza pojawiły się informację, że niestety to właśnie on został wyłowiony z Odry.
Zaginął dwa tygodnie temu
32-letni Dariusz Góral zaginął 26 marca. Około 22 napisał do żony SMS-a, w którym życzył jej dobrej nocy. Według relacji świadków, zaraz po 23 rozstał się z kolegami i ruszył w kierunku kamieniczek Jaś i Małgosia.
Śledczy ustalili, że Dariusz nie znał dobrze Wrocławia, ponieważ pracował tam dopiero od 5 miesięcy, a na weekendy wracał do rodziny mieszkającej w Kaliszu. Wynajmował we Wrocławiu mieszkanie przy ul. Zakładowej, ale nie dotarł tam w dzień zaginięcia. Ostatnim śladem po mężczyźnie było logowanie jego telefonu około godziny 3 w okolicach rynku.
Do poszukiwań zostały wykorzystane psy tropiące, które zatrzymały się przy miejskiej fosie na wysokości Renomy. Od tego momentu rozpoczęły się poszukiwania na wodzie.
Policja przekazała rysopis
Zgodnie z rysopisem, Dariusz Góral jest szczupły, ma 1,7 m wzrostu, krótkie jasne włosy i gęstą brodę. Feralnego dnia miał na sobie jeansy, jasny sweter i granatową kurtkę z brązowymi naszywkami nad kołnierzem.
