Chciał rzucić się z balkonu z dzieckiem na rękach. Żądał spotkania z żoną
Mężczyzna chciał rzucić się z balkonu z dzieckiem na rękach. Wszystko przez to, że jego żona chciała się z nim rozwieść.
Chciał rzucić się z balkonu z dzieckiem
Jak donoszą zagraniczne media, do zdarzenia doszło we wtorek (13 lipca) w Irkutsku, na wschodzie Rosji. Mężczyzna wspiął się na gzyms balkonu wielopiętrowego budynku przy ulicy Sowieckiej. Na rękach miał 3,5-letnie dziecko.
Na miejscu pojawiła się policja, a także przedstawiciele Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, którzy próbowali zorganizować operację ratunkową. W tym czasie strażacy zainstalowali pod balkonem specjalną konstrukcję, która miałaby zamortyzować upadek. Na miejsce zdarzenia przybył też psychiatra.
Według medialnych doniesień, mężczyzna powiedział, że żona go zdradziła, więc jest gotów popełnić samobójstwo i zabrać ze sobą dziecko.
В Иркутске мужчина с ребенком вылез на наружную сторону балкона. Кажется, собирается прыгнуть.
Это происходит прямо сейчас на улице Советской. Очевидцы позвонили в полицию, сотрудники в пути. pic.twitter.com/G8bOmsnwWV
— Mash (@mash_breaking) July 13, 2021
Długie negocjacje
Przez ponad godzinę próbowano odwieść mężczyznę od tego pomysłu. W końcu na miejscu zjawiła się jego żona, która wyznała, że po tym, jak mąż ją pobił, doniosła na niego na policję. Wniosła też pozew o rozwód.
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zabrało kobietę na sąsiedni balkon, ale to tylko jeszcze bardziej rozzłościło mężczyznę. Dopiero po tym, jak obiecała mu oddalić wniosek, zmienił zdanie. Mężczyzna przekazał do mieszkania dziecko, a po chwili sam wszedł do środka.
Na miejscu obecny był także pracownik służby dla nieletnich. Przekazał on lokalnym mediom, że 3,5-letnie dziecko czuje się dobrze. Zaopiekowała się nim jego matka. Natomiast funkcjonariusze MSW wyprowadzili niedoszłego samobójcę z mieszkania skutego w kajdanki i wsadzili go do radiowozu.