Ceny paliw w Polsce rosną w zastraszającym tempie. Są najwyższe od 7 lat!
Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że ceny paliw w Polsce pójdą w górę. Szykuje się wysoka podwyżka dla wszystkich kierowców.
Ceny paliw w Polsce rosną
Jeśli liczyliście, że wrócą obniżki podobne do tych, które były w trakcie pandemii, to możecie zapomnieć. Szykują się podwyżki i według szacunków będą one rekordowe. Średnio ceny wzrosną o 30 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Wszystko przez cenę ropy, która pikuje w górę, a takiego wzrostu nie widziano od 2018 roku. Słaba złotówka i wzmacniający się dolar powoduje, że jeszcze mocniej odczuwamy te podwyżki.
Serwis e-petrol.pl przewiduje, że w okresie 28 czerwca-4 lipca za Pb98 będzie trzeba zapłacić średnio od 5,68 do 5,80 zł/l. To może, chociaż odmiana 95-oktanowa będzie tańsza? Niestety nie, bo tutaj cena będzie się wahać od-5,38 do 5,49 zł/l. Drożyzna szykuje się także dla właścicieli pojazwó wyposażonych w silniki Diesel zapłacą od 5,28 do 5,39 zł/l.
Polska ma tańsze paliwo w Europie, ale zarobki…
Swego czasu pewien kierowca pochwalił się dwoma paragonami ze stacji paliw. Jeden pochodził z polskiego Orlenu, drugi ze stacji Shell po niemieckiej stronie granicy. Według wstępnych wyliczeń okazało się, że mamy paliwo droższe od niemieckiego o 50 groszy na litr. Jednakże kierowca nie wziął pod uwagę, że stacja Orlen znajdowała się przy autostradzie, a tam stawki są zwykle większe niż w przypadku miast.
Nie zmienia to jednak faktu, że niemiecki kierowca za średnią pensję kupi dużo więcej paliwa niż jego polski odpowiednik. W trakcie pandemii ceny paliw mocno spadły. Spowodowane było to głównie spadkiem popytu na benzynę (zakaz przemieszczania się) oraz ogólnym wstrzymaniem ruchu. Właściciele stacji benzynowych oraz dostawcy zaniżali stawki, aby pozbyć się nadwyżkowych ilości towaru.
