×

Patrzyli jak gwałci nieprzytomną kobietę. Zamiast jej pomóc śmiali się i żartowali

Z pewnością nie w ten sposób młoda Amerykanka wyobrażała sobie wycieczkę do Chicago. Zamiast miłych wspomnień z wyjazdu, pozostały jej trauma i wstyd.

Wygrana w konkursie

Lokalna telewizja FOX 32 Chicago zrelacjonowała wstrząsającą historię, która spotkała mieszkankę Florydy. Dziewczyna wygrała darmową, weekendową wycieczkę do Chicago. Nie spodziewała się, że ten wyjazd na zawsze pozostanie w jej pamięci i to bynajmniej nie ze względu na szczęśliwe chwile spędzone w „wietrznym mieście”.

[wp_quiz id=”615″]

Wycieczka do Chicago

Po przyjeździe do Chicago kobieta postanowiła odwiedzić położony w centrum miasta popularny bar restauracyjny, El Hefe. W środku lokalu niespodziewanie poczuła się źle. Jej adwokat sugeruje, że prawdopodobnie została odurzona, aby stać się łatwym celem dla napastnika.

El Hefe

Nie wiadomo, co dokładnie zaszło w restauracji. Obsługa lokalu twierdzi, że tego dnia monitoring wewnątrz lokalu nie działał. Trudno uwierzyć w taki zbieg okoliczności. Jedyną sprawną kamerą była ta przemysłowa, skierowana na alejkę znajdującą się na tyłach lokalu.

Na nagraniu, które udało się zdobyć prawnikom widać, jak dwaj ochroniarze wypuszczają tylnym wyjściem mężczyznę, który podtrzymuje chwiejącą się na nogach Amerykankę i prowadzi ją kilkanaście metrów dalej, po czym… gwałci. Pracownicy ochrony wszystko widzą, śmieją się, ale nie reagują!

Po upływie jakiegoś czasu, przypadkowy przechodzień zauważył nieprzytomną kobietę, porzuconą pomiędzy śmietnikami. Natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy. Dziewczyna trafiła do szpitala. Lekarze przeprowadzili badania, które potwierdziły, że padła ofiarą gwałtu.

Pozew sądowy

Wydarzenia miały miejsce w połowie października, ale w ostatnich dniach sprawa nabrała rozgłosu ze względu na pozew, który dziewczyna wytoczyła przeciwko restauracji „El Hefe”. Nagranie monitoringu ma być koronnym dowodem.

Prawnicy poszkodowanej sugerują, że gwałciciel mógł być znajomym ochrony lub nawet pracować w lokalu. Do dziś pozostaje nieuchwytny dla policji. Firma będąca właścicielem restauracji na razie odcina się od sprawy i nie udziela żadnych komentarzy.

Źródła: www.fakt.pl
Fotografie: Imgur (miniatura wpisu), Imgur.com

Może Cię zainteresować