×

Będą podwyżki cen wody i ścieków? Nowe stawki mogą wejść w życie już wkrótce

Będą podwyżki cen wody i ścieków? To niestety możliwe, a wręcz nieuniknione. Wkrótce ruszy ponowny proces ustalania taryf. Czego możemy się spodziewać?

Będą podwyżki cen wody i ścieków?

Wody Polskie wraz z Izbą Gospodarczą „Wodociągi Polskie” wydały komunikat, z którego wynika, że od 1 września ruszy ponowny proces taryfikacji. To oznacza jedno: otwarcie furtki do zmieniania stawek. Ta informacja chyba nikogo nie szokuje, ponieważ temat wraca już od kilku miesięcy. Czy mamy powody do zmartwień?

Minister Marek Gróbarczyk przychylił się pozytywnie do prośby wystosowanej przez Izbę Gospodarczą 'Wodociągi Polskie’, reprezentującą przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne. Wody Polskie od 1 września rozpoczną ponowny proces taryfikacji, czyli ustalania cen za wodę i ścieki. Odbędzie się on w trybie szczególnym – art. 24j ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków

– przekazano w oświadczeniu prasowym.

Cały proces ma się odbyć jak najszybciej, bo obu stronom na tym zależy. Szef Wód Polskich sugeruje, że podwyżki wejdą w życie od nowego roku. Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” tłumaczy, że wzrosły ceny energii elektrycznej i gazu, a także ceny materiałów eksploatacyjnych. Ponadto szaleje inflacja i pojawiła się konieczność wzrostu płac. W grę wchodzi również szereg innych czynników.

Drastycznych podwyżek nie będzie?

Inflacja dotyczy również tych, którzy muszą płacić rachunki, dlatego wielu ludzi z niepokojem oczekuje na nowe stawki. Ale spółka Wody Polskie zapewnia, że nie ma mowy o gigantycznych podwyżkach. Górną granicę wyznaczają wskaźniki Ministerstwa Finansów.

Część spółek ma już zaakceptowane wnioski na podwyżki rzędu 10 proc. Widzimy jednak, że niektóre samorządy usiłują wykorzystać moment do nieuzasadnionego obciążenia swoich mieszkańców. Przykładowo, Lublin czy Zamość chciałyby podwyżek rzędu 40-50 proc. To żądania zupełnie nieadekwatne nawet do trudnej sytuacji gospodarczej. Odbieramy to jako próbę manipulacji, na którą nie możemy się zgodzić

– przekazał prezes Wód Polskich Przemysław Daca w wywiadzie dla Business Insidera.

W najgorszej sytuacji są małe gminne jednostki, które mają niewielu odbiorców, a takie same wysokie ceny energii i gazu. Zapewne ich dążenie do wyższych podwyżek będzie bardziej uzasadnione niż w przypadku największych miast

– zaznaczył Daca.

Szef Wód Polskich zachęca samorządy, by zastanowiły się nad dopłatami do rachunków za wodę i ścieki dla mniej majętnych mieszkańców gmin.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować