×

Auto Cristiano Ronaldo rozbite! Groźny wypadek z udziałem auta piłkarza

Auto Cristiano Ronaldo rozbite na Majorce. Bez dwóch zdań nie jest to powód do chwalenia się. Nic więc dziwnego, że jeden z najlepszych napastników świata nie chciał, aby opinia publiczna dowiedziała się o całym zdarzeniu. W dzisiejszym świecie nic się jednak nie ukryje. Media donoszą już, że super samochodu, którego wartość jest szacowana na ponad 2 miliony euro, nie prowadził słynny piłkarz.

Auto Cristiano Ronaldo rozbite na Majorce

Cristiano Ronaldo odwiedził jedną ze swoich willi na Balearach, gdzie aktywnie spędza czas w gronie najbliższych. W ostatnim czasie najstarszy syn piłkarza skończył 12 lat, w związku dumny tata wyprawił mu urodziny na jachcie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Cristiano Ronaldo (@cristiano)

Piękne chwile uprzykrzyła jednak kolizja super samochodu CR7. Mowa o luksusowym Bugatti Veyron, które Ronaldo kupił sobie w nagrodę po wygraniu mistrzostw Europy w 2016 roku. Wartość w pełni sprawnego pojazdu to ponad 2 mln euro! Tymczasem auto piłkarza nadaje się do generalnej naprawy. Na szczęście na biednego nie trafiło.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Cristiano Ronaldo (@cristiano)

Jak doszło do kolizji?

W miniony poniedziałek Bugatti uderzyło czołowo w zabudowania w pobliżu szpitala niedaleko willi, w której wypoczywa Ronaldo. Wiadomo, że CR7 nic się nie stało. Jak się okazuje, nie było go wówczas w super samochodzie.

Samochód uderzył w ścianę, ale doszło tylko do szkód materialnych. Nikt nie został ranny, a kierowca wziął pełną odpowiedzialność za to, co się stało

– cytuje brytyjski dziennik „The Sun” osobę poinformowaną o okolicznościach zdarzenia.

Nasuwa się tym samym pytanie, w czyje ręce CR7 powierzył tak kosztowną „zabawkę”? Choć reprezentant Portugalii nie chciał tego ujawnić, hiszpańskie media donoszą, że za rozbicie Bugatti odpowiedzialny jest jeden z ochroniarzy piłkarza. Miał on jechać ze zbyt dużą prędkością, co w konsekwencji doprowadziło do utraty kontroli nad samochodem i zderzenia ze ścianą. Ochroniarz oczywiście przyznał się do winy i nie ma zamiaru uciekać od odpowiedzialności. Całe szczęście CR7 miał do dyspozycji jeszcze na miejscu Mercedesa klasy G, w związku z tym nie miał problemów z przemieszczaniem się.

Źródła: www.o2.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), twitter.com

Może Cię zainteresować