×

Artur Zawisza skazany. Były poseł zapłaci za zmiażdżone kolano i złamane biodro

Artur Zawisza skazany. Były poseł Prawa i Sprawiedliwości poniesie odpowiedzialność za spowodowanie wypadku, w którym poważnie ucierpiała rowerzystka. Sąd nie był dla niego łaskawy i wymierzył mu surową karę, bo mężczyzna „nie uczy się na swoich błędach”. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny.

Spowodował wypadek bez posiadania wymaganych uprawnień

Artur Zawisza był posłem na Sejm w latach 2001-2007. Do parlamentu dostał się z list Prawa i Sprawiedliwości, a później współtworzył Ruch Narodowy. Obecnie Zawisza jest prezesem Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego.

W 2016 roku były polityk PiS został skazany za jazdę pod wpływem alkoholu na 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, grzywnę i nawiązkę na cel społeczny. Rok później wyrok ten podtrzymał Sąd Okręgowy w Lublinie.

Zawisza stracił prawo jazdy, ale to nie powstrzymało go, by usiąść za kierownicą samochodu 25 października 2019 r. W pewnym momencie polityk jadący skrzyżowaniem ulic Sobieskiego i Beethovena w Warszawie potrącił rowerzystkę. Obrażenia, jakie odniosła kobieta były bardzo poważne. Miała m.in. zmiażdżone kolano i złamane biodro.

Wydany przez sąd 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wygasł dopiero w sierpniu 2020 r. W związku z tym, Artur Zawisza został dzisiaj skazany za spowodowanie wypadku bez posiadania wymaganych uprawnień.

Artur Zawisza skazany

Sprawą Artura Zawiszy (wyraził zgodę na podawanie danych osobowych i wizerunku) zajmował się Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. Były poseł został dzisiaj skazany na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto, musi zapłacić zadośćuczynienie dla poszkodowanej rowerzystki w wysokości 60 tys. zł.

To jednak nie koniec przykrych konsekwencja dla Zawiszy. Były polityk PiS, który potrącił rowerzystkę, będzie musiał co pół roku informować sąd o przebiegu jego czasu próby, a także zapłacić grzywnę w wysokości 5 tys. zł i 6 tys. zł dla pełnomocniczki poszkodowanej oraz pokryć koszty procesu sądowego.

Wyrok sądu był wyjątkowo surowy, ponieważ, jak wyjaśniła sędzia Agnieszka Prokopowicz, oskarżony „nie uczy się na swoich błędach, lekceważy przepisy i wymaga intensywnego działania resocjalizacyjnego w tym zakresie”.

Kierowca nie zauważył dwóch rowerów. Nie zatrzymał się i przewiózł pokrzywdzoną na masce samochodu jeszcze 32 metry. Albo świadczy o kompletnym braku uwagi, albo braku umiejętności do kierowania pojazdem

– mówiła sędzia, cytowana przez „Gazetę Wyborczą” i podkreśliła, że gdyby Zawisza nie złamał zakazu prowadzenia pojazdów, to do potrącenia by nie doszło.

Wyrok nie jest prawomocny.

Źródła: wiadomosci.wp.pl, warszawa.wyborcza.pl
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować