×

Dramatyczny apel ratowniczki medycznej: „Załóż tę maseczkę i daj szansę innym”

Na Facebooku pojawił się dramatyczny apel ratowniczki medycznej, która wzywa wszystkich do noszenia maseczek. Pokazuje też, jak wygląda jej twarz po całym dniu pracy.

Apel ratowniczki medycznej

Przeciwnicy maseczek argumentują, że nie można wymagać od ludzi ich noszenia. Ich zdaniem, takie wymuszanie jest łamaniem prawa oraz Konstytucji. Nie brakuje wśród nich osób, które negują ogólnoświatową pandemię. Można nawet znaleźć głosy, że to nowy sposób na „kontrolowanie społeczeństwa przez rządzących”.

Z kolei pracownicy ochrony zdrowia załamują ręce wobec „antymaseczkowców”. Każdego dnia widzą skutki „nieistniejącego wirusa” i walczą o życie osób, które chorują na „nieistniejącą chorobę”. Pani Monika z Grodziska Wielkopolskiego postanowiła więc zwrócić się do internautów z apelem.

Kobieta na co dzień pracuje jako ratowniczka medyczna. Na swoim Facebooku pokazała, jak wygląda jej twarz po całodniowym dyżurze. W opisie pod zdjęciem dobitnie wyraziła, co sądzi o ludziach, którzy sprzeciwiają się obowiązkowi noszenia maseczek:

Tak się wygląda po kilku godzinach wyjazdu do pacjenta covidowego. Zaczerwieniona, poodciskana skóra, suche usta, bo o łyku wody możesz zapomnieć… Tobie jeszcze ciężko założyć na twarz zwykłą maseczkę idąc na zakupy?! Takie to dla Ciebie uwłaczające?! Tak bardzo narusza to Twoje prawa?! Taki jesteś bohaterski, bo masz w d**ie innych i maseczki nie nosisz?! To zapraszam do karetki, na SOR, na zakaźny i wszędzie tam, gdzie ludzie codziennie w pełnym opancerzeniu spędzają długie godziny… Załóż tę cholerną maseczkę (byle poprawnie – na usta i nos!) i daj szanse na zdrowie innym, jeśli swoje własne masz w głębokim poważaniu… Z głębokimi nie-pozdrowieniami dla wszystkich tych, którym tak ciężko, duszno i źle w maseczce!

Pod postem pojawiły się różne reakcje. Jedni okazywali ratowniczce wsparcie i wdzięczność. Znaleźli się również tzw. „koronasceptycy”, którzy zaatakowali autorkę posta. Twierdzą oni, że maseczki nic nie dają, a ona sama powinna zmienić zawód. Sugerują także, że widoczne ślady na twarzy powstały w wyniku nadmiernej ilości makijażu.

„Ten apel to już wręcz akt desperacji”

Dziennikarze Dziennika Zachodniego postanowili skontaktować się z panią Moniką. Zapytali autorkę wpisu, dlaczego decydowała się go zamieścić.

Ten apel to już wręcz akt desperacji i wyraz bezsilności wobec tego, jak bezmyślni stali się ludzie w obecnej sytuacji. Nie mogę zrozumieć, co się stało ze społeczeństwem, dlaczego przez ludzi przemawia taka lekkomyślność. Czy przestali liczyć się ze zdrowiem swoim i swoich bliskich?

– odpowiedziała pani Monika.

Według kobiety, najważniejsza jest w tej chwili mobilizacja społeczeństwa:

Pracuję w pogotowiu ratunkowym, jestem ratownikiem medycznym, może mój staż pracy nie jest przeogromny, ale naoglądałam się już dramatów ludzkich. W obecnym czasie społeczeństwo powinno się zmobilizować i robić wszystko, aby jak najbardziej zahamować rozprzestrzenianie się wirusa.

Przy okazji ratowniczka zwróciła uwagę, że szpitale w Polsce nie są przygotowane na tak duże obciążenie zakażonymi koronawirusem:

Nie chcemy dopuścić do sytuacji, gdzie będzie trzeba wybrać, kto znajdzie się pod opieką w szpitalu, a kogo ta pomoc nie obejmie. Ludzie muszą się opamiętać. My medycy, mamy dość, dość ludzkiej bezczelności, dość wysłuchiwania, że to nasza praca i mamy nie narzekać, tylko robić, co do nas należy.

Pani Monika postanowiła także obrazowo przedstawiać, z jakimi trudnościami na co dzień muszą zmagać się pracownicy ochrony zdrowia:

Zapraszam do założenia kombinezonu ochronnego, czterech par rękawiczek ochronnych, owinięcia się ciasno taśma, założenia naszych masek, które pozostawiają takie właśnie ślady na twarzy, gogli które parują i ledwo co człowiek widzi. Wszystko wtedy boli, piecze, swędzi. Chce się pić, a napić się nie można, chce się załatwić potrzebę fizjologiczna, ale też nie da rady i tak przez kilka, kilkanaście godzin. A gdy ściągnie się całe to opancerzenie, to już nie ma siły na nic, nawet ten łyk wody, o którym tak się marzyło.. Więc niech ludzie pomyślą o tym, kiedy następnym razem będą narzekać, że na 15-minutowe zakupy mają zasłonić usta i nos.

Źródła: www.facebook.com, gloswielkopolski.pl
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Freepik, Facebook

Może Cię zainteresować