×

Antyszczepionkowcy zaatakowali punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim

Antyszczepionkowcy zaatakowali punkt szczepień. Grupa mężczyzn i kobiet wszczęła szamotaninę, w wyniku której doszło do zatrzymania dwóch osób. Sprawa okazała się na tyle poważna, że sam minister zdrowia, Adam Niedzielski pokusił się o oficjalny komentarz. Czy ruch antyszczepionkowców zostanie zdelegalizowany?

Coraz więcej kontrowersji

Od momentu rozpoczęcia szczepień przeciwko koronawirusowi, kwestia ich bezpieczeństwa bardzo mocno polaryzuje społeczeństwo. Spora część osób obawia się trudnych do przewidzenia skutków ubocznych. Do tej pory przeciwko COVID-19 dwoma dawkami zaszczepiło się zaledwie 40 procent Polaków. Co więcej, w ostatnich miesiącach wyraźnie spada tempo przyrostu osób zaszczepionych. Niechęć wobec szczepionki jest tak duża, że pod jednym z punktów szczepień doszło do dantejskich scen.

W niedzielę ok. 13:00 przy ul. 3 maja w Grodzisku Mazowieckim zebrało się grono osób sprzeciwiających się szczepieniom przeciwko koronawirusowi. Spora część uczestników zgromadzenia ubrała się w seledynowe, odblaskowe kamizelki z napisem „Polskie Żółte Kamizelki”. Słowa te miały nawiązywać do społecznego ruchu żółtych kamizelek, który w 2018 roku powstał we Francji w związku z planami podwyżek podatków.

Bardzo szybko charakter zgromadzenia uległ zmianie. Spokojna manifestacja przerodziła się w awanturę. Konieczna była interwencja policji. Asp. szt. Katarzyna Zych, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Grodzisku Mazowieckim w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolitej” mówiła:

Ok. godz. 13:30 dostaliśmy informację, że grupa osób chce siłą wejść do budynku, w którym odbywały się szczepienia.

Antyszczepionkowcy zaatakowali punkt szczepień

Z relacji policjantów wynika, że antyszczepionkowcy od początku byli nastawieni bardzo agresywnie. Zachowywali się w prowokacyjny sposób i w pewny momencie „wszczęli awanturę”. Pod adresem pracowników punktu szczepień poleciały mocne słowa. Asp. szt. Zych twierdzi, że uczestnicy zgromadzenia mieli na celu dowiedzieć się czegoś na temat szczepień. Po otrzymaniu informacji nie chcieli jednak opuścić miejsca.

Podczas interwencji policji dwie osoby zostały zatrzymane: jedna za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, druga – za znieważenie i kierowanie gróźb karalnych wobec policjantów.

W trakcie aresztowania dwójki osób, pozostali przeszli w okolice budynku policji. Dopiero ok. godz. 16:00 grupa rozeszła się. Manifestanci zachowywali się w nieprzyzwoity sposób. Można było usłyszeć wulgarne okrzyki w stosunku do policjantów.

Polała się krew

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak jeden z pracowników punktu szczepień otrzymuje cios w twarz. Z jego nosa popłynęła krew. Przedstawicielka prasowa potwierdziła, że na miejsce przyjechała karetka pogotowia.

Wezwano karetkę pogotowia, udzielono pomocy tej osobie.

Działania ruchy antyszczepionkowego okazały się skuteczne, ponieważ głos w sprawie zabrał sam minister zdrowia Adam Niedzielski. W mediach społecznościowych napisał:

Wolność na sztandarach, usta pełne wulgaryzmów i pięści przeciw drugiemu człowiekowi. Tak dziś wygląda ruch antyszczepionkowy? Tu nie ma z kim dyskutować. To trzeba piętnować. Dziękuję policji za interwencję.

Być może nadszedł moment na delegalizację ruchu antyszczepionkowego? 

Fotografie: YouTube, Facebook

Może Cię zainteresować