Ta 28-latka wygląda jak lalka Barbie, ponieważ tego chcieli dla niej rodzice. Czy to jest normalne?!
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że 28-letnia Angelica Kenova ma wspaniałe życie. Jest piękna, ma figurę, której może pozazdrościć jej wiele osób i sprawia pozory, że jej życie to jedna wielka bajka. Jej historia to dowód na to, aby nigdy nie oceniać zanim nie pozna się prawdy.
Młoda kobieta jest zamknięta w świecie, do którego być może nie chce wcale należeć. To, jak dziś wygląda to wymysł jej rodziców, którzy dążyli do tego, aby ich dziecko wyglądało jak lalka Barbie…
Za fasadą tego, co widzimy, być może kryje się zupełnie inna osoba...
Od urodzenia rodzice kontrowali wszystko, co robiła Angelica.
Gdy dorastała, musiała mówić dokładnie, gdzie idzie, co zamierza robić, jeść i czytać. Do dziś mieszka z nimi i nie podejmuje samodzielnie żadnej decyzji.
Dlaczego dorośli ludzie traktowali w ten sposób swoje dziecko?
Chcieli, aby była... żywą lalką Barbie. Robili wszystko, aby osiągnąć ten cel.
Podobieństwo jest wręcz niepokojące...
Matka ustala jej dietę i program ćwiczeń. Wszystko po to, aby wyglądała jeszcze lepiej.
Jak sama mówi, nie korzysta z pomocy chirurga plastycznego, a swój wygląd zawdzięcza dyscyplinie i dobrym genom.
Choć mówi, że jest szczęśliwa, ciężko żyć ze świadomością, że nie można podejmować samodzielnych decyzji.
Barbie jest idolką wielu dziewczyn na całym świecie, które marzą o tym, aby wyglądać tak jak ona. Jestem wdzięczna, że mam to szczęście i wszystko przychodzi mi łatwiej niż innym.
Waży zaledwie 38 kg, a obwód jej talii wynosi 50 cm! Wywiadów zazwyczaj udziela w towarzystwie rodziców.
Chce być znana na całym świecie i cały czas do tego dąży. Na Instagramie ma już 13.000 fanów, co jest dla niej powodem do dumy.
Mimo tego, że jest śliczną dziewczyną, nie miała do tej pory chłopaka.
Byłoby mi ciężko być z kimś, ponieważ zawsze przy nim są rodzice, a wszyscy mężczyźni, których znam, są dla mnie jak dobrzy znajomi.
Angelica chce, aby rodzice byli z niej dumni, dlatego wykonuje wszystkie ich polecenia.
Dali mi szansę na edukację i wszystko im zawdzięczam.
Angelica cały czas żyje w złotej klatce i podkreśla, że nadejdzie czas, gdy się usamodzielni...
Żyje w zamkniętym świecie i nie ma pojęcia, jak wygląda rzeczywistość. Mówi, że nigdy nie będzie za późno na usamodzielnienie się, ale nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, że im dłużej będzie czekać, tym trudniej będzie się wdrożyć. Oby to, co mówi było prawdą i Angelica faktycznie czerpie radość z bycia żywą lalką Barbie…
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl