×

Wciąż karmi 5-letniego syna piersią. Sposób w jaki wychowuje dzieci, zupełnie odbiega od przyjętych norm

Adele Allan jest mamą dwójki dzieci – 5-letniego Ulyssesa i 1,5-rocznej Ostary. Jej sposób wychowywania potomstwa znacznie odbiega od „norm” przyjętych przez społeczeństwo.

W domu Adele nie ma żadnych sztywnych zasad, a jej maluchy mogą robić to, co uważają za słuszne. Starszy chłopiec nie chodzi do przedszkola i nigdy nie był zaszczepiony. Kobieta podobnie chce postąpić ze swoją córeczką.

Jej dzieci żyją poza systemem

Adele postępuje tak, ponieważ zależy jej na wychowaniu wolnych, nieograniczonych żadnymi schematami myślowymi, ludzi. Chce, aby jej dzieci wiedziały, kim są i nie żyły w sposób, który nie służy im duchowo, umysłowo i fizycznie.

Ciąże bez lekarza

Gdy Adele była w pierwszej czy drugiej ciąży, odmówiła jakiejkolwiek interwencji lekarskiej. Jej mąż Matt wspomina, że w tym czasie otrzymywali bardzo przykre wiadomości. Do tych najmniej dosadnych należały pytania w stylu:

Czy nie obawiasz się, że decyzje, które podejmujecie mogą sprawić, że Wasze dziecko urodzi się martwe?!

Porody lotosowe

Dwójkę swoich dzieci Adele urodziła lotosowo. Po porodzie nie odcinano im pępowiny, a czekano, aż sama odpadnie wraz z łożyskiem. Przy każdym z jej maluszków proces ten trwał 6 dni. Chcąc uniknąć zapachu rozkładającego się łożyska kobieta wraz z mężem posypywali je solą i płatkami róż.

Karmi swojego 5-letniego synka piersią

Adele twierdzi, ze decyzja o odstawieniu od piersi powinna być wspólna dla matki i dziecka. Zarówno mama, jak i synek sądzą, że przyjdzie na to czas. Chłopiec uczy się w domu, jednak nie literek czy cyferek… Uczy się siebie. Ma dostęp do zabawek, które go stymulują.

Naturalnie

Kobieta wierzy także, że każą chorobę można wyleczyć naturalnymi metodami, m.in. enzymami pochodzącymi z ludzkiego mleka. Przez całe życie swoich dzieci jeszcze ani razu nie zabrała ich do lekarza. Nigdy też nie przyjęły żadnych leków. Kobieta twierdzi, że nawet w przypadku tak poważnej choroby, jak rak, nie szukałaby pomocy u lekarzy. W jej rodzinie nie stosuje się też kremów z filtrem. Adele uważa, że wcale nie chronią one przed czerniakiem.

Dzieci zazwyczaj chodzą bez butów i jedzą przede wszystkim rośliny z własnego ogródka.

Przeciw innym

Wielu ludzi krytykuje taki styl życia rodziny i martwi się o zdrowie tych dzieci. Rodzice uważają jednak, że robią dla nich to, co mogą najlepszego…

Co uważacie na temat takiego stylu życia?

Może Cię zainteresować