4-latka w nagrzanym samochodzie. Rodzice zostawili dziecko bez opieki
4-latka w nagrzanym samochodzie. Rodzice zostawili dziewczynkę samą, po czym poszli na zakupy. W pojeździe zrobiło się prawie 40 stopni Celsjusza. Nie wiadomo, jak skończyłaby się ta sytuacja, gdyby nie interwencja przechodzących obok policjantów.
Chociaż każdego roku policja apeluje, by w nagrzanym aucie nie zostawiać zamkniętych dzieci ani zwierząt, takie historie powtarzają się regularnie. Tym razem na szczęście udało się uniknąć tragedii.
Auto stało w pełnym słońcu
Do zdarzenia doszło w czwartek, na jednym z parkingów w centrum Ełku. Przypadek sprawił, że policyjne małżeństwo, które tego dnia nie było na służbie, przechodziło obok samochodu, stojącego w pełnym słońcu. W środku pojazdu siedziała mała, półprzytomna dziewczynka. Jej główka zwisała na klatkę piersiową.
Ciężko było ocenić, czy dziecko zasłabło, czy tylko śpi, ale policjanci zauważyli, że 4-latka jest spocona. Poza tym dziecko nie reagowało na pukanie w okno, ani krzyki.
Policjanci postanowili działać.
4-latka w nagrzanym samochodzie
Funkcjonariusze wybili szybę i wyciągnęli 4-latkę na zewnątrz. Okazało się, że temperatura w środku sięgała niemal 40 stopni Celsjusza.
Nie wiadomo było, jak długo dziecko jest zamknięte w samochodzie, było jednak widać, że jest spocone. Dlatego policjanci podjęli decyzję o wybiciu szyby i zawiadomieniu służb
– przekazała rzecznik prasowa policji.
Gdyby nie interwencja przechodzących obok policjantów, sytuacja mogłaby się skończyć tragicznie.
4-latka otworzyła oczy dopiero po tym, jak funkcjonariusze wyciągnęli fotelik z pojazdu. Dziewczynka była mocno spragniona i rozgrzana. Na szczęście jej stan, prawdopodobnie dzięki szybkiej interwencji policjantów, nie wymagał hospitalizacji.
Sprawę wyjaśni policja
Gdy rodzice dziewczynki wrócili z pobliskiego sklepu, byli zaskoczeni całym zamieszaniem wokół ich samochodu.
Po kilku minutach na parking przyszli rodzice 4-latki. Okazało się, że byli razem na zakupach w pobliskim sklepie. Byli zaskoczeni reakcją przechodniów. Przyznali, że nie mieli świadomości, że auto zostawione na słońcu może tak szybko się nagrzać w środku
– poinformowała Kulikowska de Nałęcz.
Rzeczniczka dodała również, że ełcka policja zbada sprawę i sprawdzi, czy doszło do bezpośredniego narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. W takim wypadku, nieroztropnym rodzicom mogłoby grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.