×

4-latek przejechany przez walec drogowy. Zginął na oczach zrozpaczonego ojca

4-latek przejechany przez walec drogowy na terenie wydzielonego placu budowy nie żyje! Walec wgniótł chłopca wraz z rowerkiem w asfalt. Zginął na miejscu. Dramat rozegrał się na oczach jego ojca i starszego brata. Wszczęto już śledztwo w tej sprawie.

4-latek przejechany przez walec drogowy

To miało być miłe, rodzinnie spędzone popołudnie. Ojciec wybrał się wraz z synami na spacer. Chłopcy w wieku 4 i 7 lat jechali na swoich rowerkach, a mężczyzna biegł za nimi. W pewnym momencie dzieci znalazły się obok przejścia dla pieszych w rejonie placu budowy na Wilhelm-Heinichen-Ring w Celle. To miejscowość leżąca w północnej części Niemiec.

Chłopcy próbowali przedostać się na drugą stronę ulicy. Jednak udało się to tylko starszemu z braci. W młodszego wjechał cofający się walec drogowy. Kierowca, pracujący na odgrodzonym za pomocą sygnalizatorów terenie, nie zauważył bowiem znajdującego się na jego trasie 4-latka na rowerze.

Do dramatycznego zdarzenia doszło w poniedziałek 15 sierpnia około godz. 12:40.

Nie żyje chłopiec, którego rozjechał cofający się walec

Niestety doszło do najgorszego. 4-letni chłopiec został rozjechany przez walec drogowy i zmarł. Pojazd niemal wgniótł go wraz z rowerkiem w asfalt. Dziecko nie miało jakichkolwiek szans na przeżycie, zginęło na miejscu. Co więcej, wszystko rozegrało się na oczach jego bliskich: ojca oraz starszego braciszka.

Gdy do mężczyzny dotarło, co się stało z jego małym synkiem, doznał szoku i stracił przytomność. Długo nie mógł dojść do siebie, bowiem widok martwego syna złamał mu serce. Inni świadkowie zdarzenia równie mocno to przeżyli.

W sprawie tragicznego wypadku 4-latka wszczęto śledztwo. Wiadomo już jednak, że kierujący walcem drogowym mężczyzna jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Co więcej, teraz biegli zajmą się odtworzeniem dokładnego przebiegu wydarzeń, do których doszło w rejonie placu budowy na Wilhelm-Heinichen-Ring w mieście Celle.

Źródła: www.spamchronicles.com, wiadomosci.wp.pl
Fotografie: Wikimedia (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować