22-latka wysłała rodzicom zdjęcie. Po czasie zauważyła na nim kompromitujący szczegół
Zdjęcie, które zaraz zobaczysz, stało się hitem w sieci. Na początku widz nie zwraca uwagi na szczegóły i może ominąć ten detal. Jednak po chwili, gdy się przyjrzymy, dokładnie widzimy, co takiego wzbudziło zainteresowanie internautów. Chodzi o drugi plan!
Zakochana para pozuje do selfie w lustrze. Są na wakacjach, widać, że się relaksują. Zupełnie normalna fotka
Autorka zdjęcia zrobiła je po to, aby wysłać rodziców. Gdy już to zrobiła, zaczęła przyglądać się sobie i partnerowi na fotografii. Dopiero po chwili zorientowała się, że nie powinna tego zdjęcia wysyłać mamie i tacie.
Jeden szczegół z drugiego planu sprawił, że dziewczyna oblała się potem, a na jej twarzy pojawił się rumieniec
Gdy zorientowała się, co wysłała, uznała, że najlepiej będzie zamienić całą sytuację w żart. Fotkę opublikowała publicznie i dodała komentarz: „Przepraszam tato. Już nie będę wysyłała wakacyjnych zdjęć w pośpiechu”.
Co takiego wzbudziło zamieszanie? Otóż 22-latka nie zwróciła przed wysłaniem uwagi na to, co znajduje się na blacie. Wśród kosmetyków znalazło się coś, co szczególnie mocno przykuło uwagę. Chodzi o pomarańczowy gadżet. 22-latka podzieliła się także rozmową z mamą na temat zdjęcia:
Mama: Tata mówi, że zdjęcie jest urocze. Butelka lubrykantu też ładnie wygląda
Kelsey: To jest krem Elliota na ból stawów!
Mama: Tata powiększył zdjęcie!
Kelsey: Elliot czuje się upokorzony