×

Już od 20 maja papierosy mogą być niedostępne w sklepach. Rząd przespał wdrożenie ustawy

Papierosy można kupić dzisiaj dosłownie wszędzie: w każdym kiosku, sklepie, markecie czy chociażby na stacji paliw. Taka kolej rzeczy sprawia, że po tytoń wciąż sięga wielu Polaków. W 2017 roku do nałogowego (codziennego) palenia przyznawała się niemal jedna czwarta Polaków – 24%. Ciężko więc sobie wyobrazić, jak wyglądałoby życie palacza, gdyby nagle papierosów zabrakło? Oczywiście wyszłoby im to na zdrowie, ale na pewno większość z nich wpadłaby w furię!

Nowy system kontroli wyrobów tytoniowych

Okazuje się bowiem, że wspomniany wcześniej scenariusz jest możliwy i to już za kilka miesięcy, a wszystko za sprawą zmian w prawie. Polski handel (i nie tylko) dochodzi bowiem do legislacyjnej ściany w związku z papierosami. Oznacza to, że już od 20 maja 2019 roku każda paczka papierosów i każde opakowanie zbiorcze zawierające wyroby tytoniowe, które zostanie wprowadzone do obrotu na terenie Unii Europejskiej, będzie musiało zostać zarejestrowane w tzw. Track&Trace, czyli systemie śledzenia wyrobów tytoniowych.

Identyfikator produktów

Każdy produkt tytoniowy będzie zaopatrzony w specjalny identyfikator, który będzie generował wyznaczony przez państwo członkowskie podmiot. Podmiot, który będzie odpowiedzialny również za rejestrację zakładów produkcyjnych, hurtowni, dystrybutorów oraz detalistów w systemie, ma zostać wyznaczony najpóźniej do 6 maja 2019 roku

Jak będzie działał nowy system?

Kody w formie dot code (kod kropkowy), kodu QR lub data matrix zamawiać będą producenci lub importerzy. Te mają być im przesyłane w formie elektronicznej lub fizycznej po to, aby mogli umieścić je już na linii produkcyjnej (tam będzie jego pierwszy odczyt) wraz ze znaczkiem czasu na produkcie. Kopia z kolei trafi do systemu zbierania danych, gdzie będą magazynowane dane z zakładów produkcyjnych i obiektów obsługiwanych przez producenta.

Działania każdego z podmiotów dotyczące wyrobów tytoniowych będą musiały być raportowane w określonych ramach czasowych – szacuje się, że powinno to być zrobione w ciągu 24 godzin.

Kody zbiorcze

Plus jest taki, że system pozwoli na nadanie kodu zbiorczego większej liczbie produktów – każdorazowe skanowanie nawet najmniejszej paczki papierosów mijałoby się z celem. Możliwe będzie więc skanowanie kartonów, wagoników tworzących kartony czy nawet palet, które będą miały już inne kody.

Repozytorium wtórne – co to takiego?

Miejscem magazynowania danych będzie również tzw. repozytorium wtórne, które ma za zadanie obsługiwać pozostałych uczestników łańcucha. Będzie ono również źródłem informacji dla Komisji Europejskiej oraz pozostałych państw Unii Europejskiej. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie będą dostępne dla innych podmiotów gospodarczych.

Cel systemu Track&Trace

Celem systemu jest wyeliminowanie z obrotu nielegalnych wyrobów tytoniowych. Ma być to możliwe dzięki obowiązku rejestracji produktów kolejno przez producentów, linie produkcyjne, importerów, dystrybutorów, punktów detalicznych i śledzenia produktów przez wszystkie podmioty uczestniczące w obrocie do ostatniego dystrybutora zanim produkt trafi do sklepu, który nie będzie już zobowiązany do rejestrowania przyjęcia wyrobów tytoniowych. Detaliści także będą musieli więc być zarejestrowani w systemie, aby możliwa była ich identyfikacja.

Jak to się ma do Polski?

I tutaj pojawia się pewien problem, bowiem do wprowadzenia systemu Track&Trace pozostało naprawdę niewiele czasu, a na polskim rynku wciąż nic się nie dzieje – projekt ustawy odpowiadający za wdrożenie nowych przepisów nawet nie trafił do Sejmu. Dyrektor Polskiej Izby Handlowej, Maciej Ptaszyński, uprzedza, że zbyt późne przygotowanie przepisów, może doprowadzić do tego, że nasz kraj nie zdąży wdrożyć wymaganego systemu do maja. Co to oznacza? Otóż jeśli ustawa nie wejdzie w życie, a system operacyjny nie będzie gotowy na czas, będzie można wyprzedać tylko te papierosy, które wyjadą z fabryk jeszcze przed 20 maja.

Zmiany sprowadzają się do tego, że cały polski łańcuch dystrybucji drży, ponieważ wyroby tytoniowe stanowi znaczną część zarobku dla wielu jego ogniw.

Czy polscy palacze, a przede wszystkim producenci mają się czego obawiać? Czas pokaże. Póki co nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na rozwój całej sytuacji.

Może Cię zainteresować