×

9 rzeczy, które chciałabym, aby mój mąż wiedział, zanim wrócę do domu z porodówki

Początek życia z dzieckiem to nowy rozdział. Wszystko wydaje się być zagmantwane i niezbyt oczywiste. Rodzice niewiele wiedzą, błądzą we mgle i zastanawiają się, czy to, co robią, jest właściwe. Czasem jednak wizja ojca mija się z tym w jaki sposób matka to widzi. Najlepiej wszystko ustalić na samym początku, aby nie było żadnych nieporozumień.

Kobiety czasem nie mają odwagi prosić męża o pewne rzeczy, a to ogromny błąd. Jedna z mam dzieli się swoimi przemyśleniami na ten temat i podpowiada, co robić, aby dobrze i wspólnie wychować dziecko.

Oto 9 rzeczy, które chciałabym, żeby wiedział mój mąż, zanim przywieźliśmy naszego malucha do domu:

maternity

1. Tak samo jak Ty, niewiele wiem o naszym dziecku

Wiem, że nigdy wcześniej tego nie robiłeś. Ale zgadnij co? Ja też nie. Tylko dlatego, że jestem kobietą lub kiedyś pilnowałam dziecka siostry, nie znaczy, że wiem na ten temat zdecydowanie więcej. Nie bierzemy udziału w żadnej konkurencji. Wiemy tyle samo i mamy takie same szanse. Oboje jesteśmy nieświadomi. Jeśli zapytasz mnie, dlaczego znowu płacze, postaraj się zrozumieć, że tak samo jak Ty, czasem nie wiem, co zrobić, żeby było dobrze.

2. Pomóż mi

Nie czekaj, aż zapytam. Proszę. Po prostu zrób coś. Zmień pieluchę, przynieś przekąskę, napełnij moją butelkę z wodą, gdy będę karmić, ugotuj obiad, wrzuć brudne rzeczy do pralki. Nie jestem Twoją matką, ale naszego dziecka – nie muszę Ci mówić, co masz zrobić. Dosłownie wszystko będzie pomocne. I to jest miłe uczucie, kiedy nie muszę prosić cię o zrobienie czegoś.

IMG_0341BW

3. Przejmij stery, gdy widzisz, że potrzebuję przerwy

Kiedy czujesz, że mogę potrzebować przerwy, prysznica albo po prostu chcę spędzić czas w samotności, to weź ode mnie dziecko i zajmij się nim. Z uśmiechem, tak jak ja robię to przez większość czasu. Porozmawiaj z nim. Zacznij śpiewać. Gdy sobie odpocznę, wrócę do opieki z inną energią.

4. Będę dużo płakać

Przez wiele rzeczy. Mam kupę na rękach. Łzy. Jestem zmęczona. Łzy. Moje sutki bolą. Łzy. Nie wiem, co mam robić. Łzy. Mój brzuch jest nieładny. Łzy. Czuję się smutna. Łzy. Nigdy w życiu nie byłam szczęśliwsza. Łzy. Przyzwyczaj się do tego na razie. Naprawdę nie zdaję sobie sprawy, że płaczę nad śmiesznymi rzeczami, jestem po prostu w tym zupełnie nowym świecie z mnóstwem emocji. W większości przypadków za tymi łzami będzie zero racji (no cóż, z wyjątkiem hormonów)… Ale także wyświadcz mi przysługę i pamiętaj, że jest coś takiego jak depresja poporodowa.

Untitled

5. Nigdy nie czułam się bardziej zakłopotana

Mój brzuszek zniknął, ale wciąż noszę dodatkowe kilogramy. Niektórzy uważają, że wciąż wyglądam tak, jakbym była w ciąży. Jeszcze dzisiaj nie brałam prysznica. Moje włosy są tłuste. Moje nogi są tak owłosione, że nie wiem, czy mam na sobie spodnie, czy jestem owinięta zwierzęcym futrem. Sińce pod oczami z dnia na dzień są coraz większe. Moja garderoba składa się z ubrań w rozmiarach, z których kiedyś się śmiałam. Podnieś mnie na duchu, proszę. Nie czuję się sobą. Bądź delikatny. Nie możemy uprawiać seksu – i zdecydowanie na razie nie chcę! – ale możemy się przytulić przed snem, możesz trzymać mnie za rękę i powiedzieć, że robię niesamowitą robotę, i możesz mi przypomnieć, że wrócę do formy i jestem piękna.

6. Mam zamiar spędzić dużo czasu w łazience

Możesz się zastanawiać, co dokładnie tam robię. Może próbuję uciec od tego wszystkie przez chwilę? Wszystko robię bardzo wolno. Bardzo powoli siadam na toaletę, bardzo powoli podnoszę się z niej, zakładam wkładkę i podnoszę spodnie. Czasem mam ochotę wziąć prysznic i nie… nic mnie nie wciągnęło, po prostu cieszę się ciszą i spokojem, podczas gdy gorąca woda spływa mi po plecach.

Untitled

7. Nie chcę gości

Jasne, bliscy członkowie rodziny, na których się zgodziliśmy, są w porządku. Wiem, że chcą bardzo poznać nasze dziecko, ale nie godzę się na inne osoby. Moje cycki są olbrzymie i spuchnięte i czuję się jak mleczarnia 24/7. Mam na sobie Twoją bluzę, rozciągnięte spodnie i brak makijażu. Daj mi proszę trochę czasu i przestrzeni w naszej bańce. Wkrótce będę gotowa na to, aby mogli do nas przyjść znajomi.

8. Potrzebuję bliskości – nie tylko z naszym dzieckiem, ale i z Tobą

Potrzebuję tego. Bliskości, ciepła i wsparcia. Jesteśmy w tym razem i rozpaczliwie potrzebuję poczuć się jak zespół. Starajmy się być drużyną.

9. Wszystko będzie dobrze

Jesteśmy niesamowici razem. Nasze dziecko czyni nas jeszcze bardziej niesamowitymi – ale razem. Jest to dla nas nowe, ale damy sobie radę. Spróbujmy cieszyć się tym czasem w naszym życiu. Śmiemy się z tej kupy na moich rękach (tak, po tym, gdy wcześniej płakałam), zostańmy w naszej bańce tak długo, jak możemy i rozkoszujmy się byciem nieświadomymi rodzicami razem. Bo spójrzmy prawdzie w oczy – bez względu na to, ile książek na temat rodzicielstwa pochłoniemy, nigdy nie będziemy wiedzieć wszystkiego.

I've got you....

Może Cię zainteresować