Zrzucił chłopca z platformy widokowej na 10. piętrze. Nastolatek usłyszał wyrok
Zrzucił chłopca z platformy widokowej, bo chciał zaistnieć w telewizji. Teraz nastolatek usłyszał wyrok. Możliwe, że nigdy nie wyjdzie na wolność.
Zrzucił chłopca z platformy
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku. Jak podaje PolsatNews, wówczas 17-letni Brytyjczyk Jonty Bravery zrzucił 6-letniego francuskiego chłopca z platformy widokowej na 10. piętrze galerii sztuki Tate Modern w Londynie.
Tate Modern to brytyjskie muzeum narodowe międzynarodowej sztuki nowoczesnej w Londynie. Jest to najbardziej popularna atrakcja turystyczna w całym Zjednoczonym Królestwie. 6-letni chłopiec, którego personaliów nie ujawniono, tego dnia zwiedzał to miejsce z rodziną. W pewnym momencie został wyrzucony przez Bravery’ego z platformy widokowej. Uderzył w znajdujący się 30 metrów niżej dach na piątym piętrze.
Chłopiec został przetransportowany do szpitala helikopterem. Na całe szczęście przeżył, ale wskutek upadku doznał poważnych obrażeń wewnętrznych. Lekarze stwierdzili u niego krwawienie z mózgu, pęknięcie kręgosłupa, a także złamanie kilku kości.
Jak poinformowali rodzice, 6-latek dopiero w styczniu zaczął z powrotem „normalnie” jeść. Przed nim jeszcze wiele lat rehabilitacji:
Dziś nadal jest na wózku inwalidzkim, nosi szyny na lewym ramieniu i obu nogach i spędza dni w gorsecie. On cierpi. Nie ma słów, by wyrazić, przez co przechodzimy.
Poniżej można obejrzeć nagranie z miejsca zdarzenia.
@se1 emergency at Tate Modern. Area sealed off. Been told a person/child has fallen off viewing gallery and trapped between the two buildings. pic.twitter.com/lBYt5hfZZG
— Andy (@AndyBanksideSE1) August 4, 2019
Nastolatek usłyszał wyrok
Relacje świadków ataku na 6-latka w Tate Modern nie pozostawały żadnych złudzeń. Nastolatek zrobił to z premedytacją.
W grudniu podczas przesłuchania powiedział policji, że planował skrzywdzić kogoś w muzeum, ponieważ chciał zaistnieć w telewizji. Tym samym przyznał się do usiłowania zabójstwa.
Biegli sądowi stwierdzili u 18-letniego Brytyjczyka spektrum zaburzeń autystycznych i osobowościowych. Jednak sędzia Maura McGowan podczas ogłaszania wyroku uznała, że te schorzenia nie wyjaśniają w pełni motywów jego działania. Według niej nastolatek stanowi „poważne i bezpośrednie zagrożenie dla społeczeństwa”. Dodała także, że życie chłopca już nigdy nie będzie takie samo, a rodzice poświęcą część swojego życia, aby się nim zająć.
Brytyjczyk usłyszał wyrok 15 lat pozbawienia wolności. Możliwe jednak, że nigdy nie zostanie już wypuszczony na wolność.