×

Nowa lista żółtych i czerwonych stref w Polsce. Resort zdrowia o szczegółach

Ministerstwo Zdrowia ogłosił wczoraj na konferencji prasowej, że na dniach zostanie przedstawiona nowa żółta i czerwona strefa. Nie wiadomo jeszcze jak bardzo będą się one różniły od obecnie obowiązujących.

Nowa żółta i czerwona strefa

Na tę chwilę to, do której strefy trafia dany powiat zależy od liczby zakażeń przypadających na 10 000 mieszkańców w przeciągu dwóch ostatnich tygodni. Jeśli w danym powiecie Sanepid odnotuje co najmniej 12 przypadków na 10 tys. mieszkańców, wtedy powiat trafia do czerwonej strefy.  Jeśli natomiast tych przypadków jest nieco mniej, między 6 a 12 na 10 tys., to wtedy dany powiat trafia  do żółtej strefy.

Idzie nowe?

Powyższa klasyfikacja nie ulegnie zmianie, pomimo tego, że zmieniło się kierownictwo resortu (Łukasza Szumowskiego na stanowisku ministra zdrowia zastąpił niedawno Adam Niedzielski, który wcześniej zajmował się szefowaniem NFZ). Wielu ekspertów spodziewa się jednak, że liczba żółtych i czerwonych stref znacznie wzrośnie. Ma to być spowodowane przede wszystkim tym, że typowo jesienne warunki – czyli wilgoć i niższe temperatury, sprzyjają rozwojowi koronawirusa. Nowy minister zdrowia zdaje sobie z tego zagrożenia świetnie sprawę, dlatego na dniach zostaną przedstawione nie tylko nowe żółte i czerwone strefy, ale i szerszy plan działania na najbliższe miesiące:

Najprawdopodobniej nowy wykaz stref przedstawimy w piątek rano. W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawi strategię działań na jesień, dotyczącą działań związanych z koronawirusem i grypą.

– poinformował podczas wczorajszej konferencji prasowej rzecznik ministerstwa, Wojciech Andrusiewicz.

Koronawirus i grypa, dwa bratanki…

Jeśli kogoś dziwi, że rząd oprócz przygotowywania się do walki z koronawirusem ogłosił także przygotowywanie się do walki z grypą, ot wyjaśnienie jest proste. Przede wszystkim jest to kwestia tego, że grypa każdego roku zbiera spore żniwo w naszym społeczeństwie. Nikt nie panikuje z tego powodu, ponieważ jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Po drugie, w wielu przypadkach odróżnienie koronawirusa od grypy może być bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Trudno więc będzie rozdzielić walkę z grypą od walki z COVID.

Źródła: wiadomosci.radiozet.pl, www.bankier.pl, pulsmedycyny.pl

Może Cię zainteresować