Nie żyje popularny aktor filmowy i teatralny. Niewielu wiedziało, że w ogóle chorował
Był brytyjskim aktorem filmowym, telewizyjnym i teatralnym, który zaczynał karierę na srebrnym ekranie w latach 60. XX wieku. Grał m.in. w „Hotelu Zacisze” i „Downton Abbey”. Zmarł Nicky Henson. Aktor od 19 lat walczył z rakiem.
Informację o śmierci brytyjskiego aktora podała jego rodzina.
Feralne Boże Narodzenie
O tym, że jest chory, dowiedział się w wigilię Bożego Narodzenia 2000 roku. Po kilku miesiącach od operacji, guz niestety powrócił.
W oficjalnym komunikacie rodzina użyła sformułowania, że aktor „kłócił się z rakiem”. Faktycznie, to określenie dobrze oddaje przebieg ostatnich lat życia Hensona.
Przez lata choroba atakowała go kilka razy, skutecznie przeszkadzając mu nie tylko w karierze, ale i w normalnym funkcjonowaniu. Aktor mówił:
Przed usunięciem guza, musiałem wyciąć połowę okrężnicy i jedną trzecią żołądka.
Burzliwe życie prywatne
Mimo tego Henson się nie poddawał, a jego walce towarzyszyła żona Marguerite Porter. Henson wiele razy podkreślał, że – gdyby nie ona – mogłoby go nie być już od dawna. Marguerite poślubił w 1986 roku i ma z nią syna Keatona.
Wcześniej był związany dwukrotnie – w latach 1969–1975 ożenił się z Uną Stubbs, z którą miał dwóch synów. W latach 70 tworzył parę z Susan Hampshire. Jednak to na Marguerite mógł liczyć w chwilach, które okazały się dla niego najcięższe.
Zmarł Nicky Henson
Aktor zmarł 15 grudnia, w wieku 74 lat. W udzielonym w ubiegłym roku wywiadzie, mówił:
Przez ostatnich 18 lat postrzegałem siebie jako kogoś, kto dostał dodatkowy czas. Nie oczekiwałem tego, jestem więc za to wdzięczny [losowi]
W tym czasie Henson pojawił się jednak na ekranie w nominowanych do Oscara produkcjach „Vera Drake” (2004) i „Syriana” (2005). Grał również na deskach teatru.
Szerszej publiczności był znany jako psychiatra w sitcomie Johna Cleese’a „Hotel Zacisze”.
Nicky Henson zmarł w okresie, w którym zaczęła się jego choroba – tuż przed Bożym Narodzeniem.
