×

Włodarczyk czwarty raz z rzędu zdobyła złoto! Na podium stanęła jeszcze jedna Polka

Wczoraj Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce, które odbywały się w Berlinie, dobiegły końca. Biało-Czerwoni zdobyli w sumie dwanaście medali, w tym aż siedem złotych. Polska ostatecznie uplasowała się na drugim miejscu w klasyfikacji medalowej. Na finiszu Biało-Czerwonych wyprzedzili Brytyjczycy. I choć wszyscy nasi sportowcy spisali się na medal, na szczególną uwagę zasługuje bezkonkurencyjna Anita Włodarczyk, która po raz czwarty z rzędu zdobyła mistrzostwo Europy w rzucie młotem. Co za forma!

Polka była bezkonkurencyjna

Włodarczyk co prawda zawody rozpoczęła słabo, ale do tego już zdążyła nas przyzwyczaić. Przy pierwszej próbie młot spadł na odległości „zaledwie” 69,35 metra. Kolejne podejścia były już znacznie lepsze. Na szczególną uwagę zasługuje czwarte, podczas którego Anita pobiła rekord mistrzostw Europy, rzucając na odległość 78,94 metra. Taki wynik wystarczył, aby zakończyć zawody na pierwszym miejscu i po raz kolejny sięgnąć po złoto.

Czołówka

Kolejność z czołówce (poza pierwszy miejscem) zmieniły ostatnie rzuty. Fiodorow zajęła trzecie miejsce, a Kopron musiała obejść się smakiem kończąc rywalizację tuż za podium. Nie wiele brakowało, a wszystkie trzy pierwsze miejsca byłyby zajęte przez nasze biało-czerwone gwiazdy. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak dokonały niesamowitego!

Mistrzostwa Europy – rzut młotem:
1. Anita Włodarczyk – 78,94 m
2. Alexandra Tavernier (Francja) – 74,78 m
3. Joanna Fiodorow – 74,00 m
4. Malwina Kopron – 72,20 m

Cudowna niespodzianka

Zaraz po zawodach Anita udała się w podróż powrotną do Polski. Jak się jednak okazało, nie poleciała samolotem, lecz… złotym autobusem, który został podstawiony specjalnie dla naszej młociarki! Z boku widnieje napis Anita Włodarczyk, a na szybach są grafiki z medalami mistrzyni. Czy mogła wymarzyć sobie piękniejsze zakończenie mistrzostw? Niesamowitą niespodziankę przygotowała dla niej grupa prawie 60 osób. Jak przyznaje nasza złota medalistka, wiedziała, że coś się szykuje, nie wiedziała jednak co.

Kiedy zobaczyłam w Berlinie złoty autobus, to było to dla mnie coś niesamowitego. To była też dla mnie dodatkowa motywacja

Kto wpadł na taki pomysł?

Na nietypowy pomysł wpadły osoby z klubu Anity. Dołączył się do niego główny sponsor Włodarczyk. Złota medalistka nie wracała jednak sama. Złotym autobusem do Warszawy podróżowała wraz z trenerem i… kibicami!

To będzie dla mnie niesamowite przeżycie – mówiła Anita zanim podróż się rozpoczęła

Anita spisała się na medal, a złoty autobus, który został jej podstawiony, jest najlepszym dowodem na to, że nie ma sobie równych. Gratulujemy!

Może Cię zainteresować