×

Pobił na śmierć 3-latka. Teraz zeznał: „Ścisnąłem i coś mu chrupło w środku”

31 lipca zapisze się w historii Włocławka grubymi, czarnymi literami. To wtedy policja i pogotowie przyjechały do jednego z tamtejszych mieszkań. Mieszkań, w którym zmarł 3-letni maluszek imieniem Nikoś. Chłopiec był regularnie bity przez narzeczonego 28-letniej Agnieszki S., matki dziecka. Zarówno on, jak i kobieta usłyszeli już zarzuty. Mężczyźnie grozi do 25 lat więzienia, kobiecie do 10. Tymczasem „Super Express” ujawnił zeznania mężczyzny podejrzanego o pobicie na śmierć 3-latka.

Zeznania mężczyzny podejrzanego o pobicie na śmierć 3-latka. „Ścisnąłem i coś mu chrupło w środku”

Kiedy dyspozytor pogotowia podniósł słuchawkę, usłyszał, że „dziecko spadło ze schodów”. Gdy pod wskazany adres przyjechał lekarz, sprawdził się najczarniejszy z możliwych scenariuszy – maluszek już nie żył. Co więcej, nie było żadnych wątpliwości, że przyczyną śmierci Nikosia nie był upadek ze schodów, gdyż chłopiec był jednym wielkim siniakiem.

Ja go tylko dyscyplinowałem. Stawiałem do pionu jak dzieciątko pyskowało. Ścisnąłem i coś mu chrupło w środku – zeznawał Paweł K

Relacje sąsiadów

Śledztwo w sprawie wciąż trwa. Tymczasem przesłuchano już sąsiadów, którzy skomentowali, że niejednokrotnie słyszeli krzyki i płacz dziecka. Co więcej, para nie wiodła dostatniego życia. Matka Nikosia utrzymywała się z zasiłków, a co za tym idzie była dobrze znana opiece społecznej.

Google Maps

Google Maps

Czy tej tragedii można było uniknąć?

Może Cię zainteresować