Jego ukochana żona umarła. 2 lata później, policjantka widząc to zdjęcie ślubne, odkrywa smutną prawdę

Dave Lacey miał zaledwie trzydzieści lat, gdy stracił swoją ukochaną żonę. Dwa lata po ślubie został wdowcem. Erica zostawiła mu pamiątkę: na karcie pamięci w jej aparacie fotograficznym było kilkaset zdjęć pary i to tylko dzięki nim Dave był w stanie jakoś funkcjonować i to trzymało go przy życiu.

Rok po pogrzebie złodziej włamał się do jego domu w Santa Ana i zabrał wszystkie cenne rzeczy. Wśród kosztowności był także aparat, na którym Dave cały czas trzymał wszystkie zdjęcia ze zmarłą żoną. Nie obchodziły go inne rzeczy. Dla niego najcenniejsze były pamiątki po ukochanej. Nie mógł pogodzić się z tym, co się stało.

Policja w jednym z lombardów znalazła aparat z pamiątkowymi zdjęciami. Jedna z policjantek zorientowała się od razu, że są to dla kogoś cenne fotografie. Po dokładniejszym przejrzeniu zdjęć poznała na jednym z nich charakterystyczny żywopłot na jednej z ulic w Santa Ana. Pojechała w to miejsce, licząc, że coś może nakierować ją na właściwy trop. Ku jej ogromnemu zdziwieniu, pierwszym domem, znajdującym się obok charakterystycznego miejsca, był dom Dave’a. Kobieta chciała zadać tylko kilka pytań, a okazało się, że od razu znalazła właściciela aparatu.

Lacey był wniebowzięty, że ktoś zwrócił mu wspomnienia z najlepszego okresu w jego życiu.

Tego dnia miałem wrażenie, jakby ktoś nade mną czuwał i zadbał o to, aby to, co dla mnie jest tak cenne, trafiło do mnie z powrotem. Nie wiem, czy to była moja żona, ale bardzo bym tego chciał…