Wypadek pod Gliwicami. Bus zderzył się z autokarem. Są ofiary śmiertelne
Tragiczne zderzenie busa z autokarem miało miejsce na Śląsku. Siła uderzenia była ogromna. Kilka osób poniosło śmierć na miejscu.
Zderzenie busa z autokarem
Rzecznik gliwickiej policji podinspektor Marek Słomski przekazał, że do tragicznego wypadku doszło w sobotę (22 sierpnia) ok. godz. 23:00. Bus zderzył się z autokarem na drodze krajowej nr 88, w rejonie Gliwic, w pobliżu węzła Kleszczów.
Bus jechał od Gliwic w stronę Wrocławia. Samochód jest całkowicie zmiażdżony, zginęły wszystkie podróżujące nim osoby. Siła uderzenia była ogromna. Chwilę wcześniej bus przewrócił się na jezdnię i sunąc na boku znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy przód autokaru uderzył w dach busa.
Policjanci przypuszczają, że kierowca samochodu osobowego chwilę wcześniej próbował uniknąć zderzenia z innym autem. Dlatego wykonał manewr, w wyniku którego stracił panowanie nad pojazdem. Jak powiedział Słomski:
Jeszcze będziemy to ustalać. W czasie wypadku w tym miejscu padał deszcz.
WCZK: ok. godz. 22:34 w Kleszczowie (powiat gliwicki), na węźle DK88/A4 doszło do zderzenia samochodu osobowego Renault Traffic z autobusem. Z informacji przekazanych przez służby wynika, iż są ofiary śmiertelne wśród pasażerów busa. (1/2) pic.twitter.com/2Lu6bdepkT
— Wojewoda Śląski ?? #ŚLĄSKIE (@JWieczorekPL) August 22, 2020
W najpoważniejszym stanie jest kierowca
W busie znajdowało się 9 osób. Żadna z nich nie przeżyła. Kpt. Damian Dudek z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach powiedział, że autokarem podróżowało 49 osób. Siedem z nich zostało przewiezionych do szpitali.
W najpoważniejszym stanie jest kierowca, który po wypadku został uwięziony w kabinie.
Był uwięziony w pojeździe, ratownicy musieli użyć sprzętu hydraulicznego aby go wydostać. Osoba ta została zabrana przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Sześciu pasażerów z ogólnymi potłuczeniami zostało zabranych do szpitali.
– relacjonuje Dudek.
Nie wiadomo jeszcze, kim są ofiary śmiertelne. Przez całą noc na miejscu wypadku pracowali policjanci i prokuratorzy. Droga była nieprzejezdna. Jak dodaje Marek Słomski:
Prowadzono oględziny oraz zabezpieczano ślady, które pomogą wyjaśnić dlaczego bus przewrócił się na jezdnię i ustalić dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia.