×

Zapisy do lekarza przez internet? „Jeśli tylko to podziała, to będzie rewolucja”

Zapisy do lekarza przez internet? Nowy pomysł Ministerstwa Zdrowia ma rozwiązać kilka problemów jednocześnie i ułatwić życie milionom pacjentów. „Jeśli tylko całość zadziała właściwie” – mówi wiceminister zdrowia. Właśnie — zadziała? A jeśli tak, to kiedy?

Zapisy do lekarza przez internet

Kto nigdy nie próbował dodzwonić się do przychodni w Polsce i umówić do lekarza specjalisty, ten nie wie, co znaczy cierpliwość. Pacjenci narzekają na trudności z umówieniem na wizytę, lekarze narzekają na nieodpowiedzialne zachowanie pacjentów, którzy rejestrują się, a potem się nie pojawiają.

Wszystkich miałby pogodzić nowy pomysł Ministerstwa Zdrowia. A pomysł jest prosty i znany dobrze wszystkim, którzy umawiają się na wizyty prywatne – chodzi o zapisy przez internet oraz SMS-owe przypomnienia o wizytach.

O nowym sposobie na usprawnienie systemu i ułatwienie życia pacjentom, pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Według gazety, system miałby ruszyć już w grudniu 2021 roku.

Nowe zasady gry

Zasady, według których ma działać nowy system, są bardzo proste. Pacjent loguje się przez sieć na swoje konto internetowe. Następnie wskazuje świadczenie medyczne, a z systemu otrzymuje wiadomość zwrotną na temat wolnych terminów wizyt u konkretnego specjalisty. Następnie dokonuje wyboru jednym kliknięciem i rezerwuje wizytę online.

Gdy zbliża się termin wizyty, pacjent otrzymuje wiadomość SMS, z możliwością odwołania wizyty. Ma to nie tylko odciążyć linie telefoniczne przychodni, ale i wyeliminować tzw. puste wizyty, gdy pacjent umawia się do lekarza, ale się u niego nie pojawia, tym samym blokując miejsce innym.

Szacuje się, że takie sygnały do pacjenta pozwalają wyeliminować nawet połowę „pustych” wizyt, czyli takich, gdy mimo rezerwacji osoba się nie zjawiła. A to oznacza, że liczba zrealizowanych porad czy zabiegów wzrośnie nawet o kilkanaście procent

– zapowiada wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, na łamach „DGP”.

„Jeśli tylko to podziała”

Eksperci są zgodni: jeśli tylko całość zadziała właściwie, będzie to prawdziwa rewolucja. A co mogłoby się nie udać?

Sam system rezerwacji to jedno, ale placówka musi być gotowa na to, aby obsłużyć przyjęcia na określone godziny i zastąpić tym ustawiającą się jeszcze przed jej otwarciem kolejkę

– mówi Cieszyński.

Placówki musiałyby regularnie odświeżać dane, aby nie doszło do sytuacji, w której na tę samą godzinę jeden z pacjentów umawia się przez internet, a drugi telefonicznie bądź osobiście.

Pomysłów na usprawnienie systemu było już dużo. Jednym z nich było wprowadzenie kary za nieodwołane wizyty u lekarza, jeśli się na niej nie pojawiamy. W tym przypadku, jak i w kilku innych, skończyło się na samych pomysłach. Czy tym razem będzie inaczej?

Szanse na powodzenie są duże. Według gazety polski rząd pozyskał już na stworzenie nowego systemu 120 mln zł z funduszy unijnych.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować