×

Założył żonie lokalizator GPS, bo był zazdrosny. Sąd wydał wyrok

Robert P. postanowił zastosować wobec swojej żony zasadę ograniczonego zaufania. Zazdrosny mężczyzna założył żonie lokalizator GPS. Sprawa wydała się przez przypadek, a Robert P. popadł w duże tarapaty.

Założył żonie lokalizator GPS

Ufaj, ale kontroluj – z takiego założenia najwyraźniej wyszedł Robert P., mieszkaniec Lublińca. Ale w tym przypadku podejrzliwość zdecydowanie nie popłaciła…

Nowoczesne urządzenia elektroniczna mogą być najlepszym przyjacielem człowieka, ale niewłaściwie wykorzystane, mogą się też okazać największym wrogiem. Robert P. chciał kontrolować to, gdzie i kiedy wyjeżdża jego żona. W tym celu mężczyzna podłożył kobiecie do samochodu nadajnik GPS. Jak informuje „Dziennik Zachodni”, Robert P. korzystał z urządzenia przez tydzień. Od 14 sierpnia do 21 sierpnia 2020 roku za pomocą zamontowanego w samochodzie marki Audi A6 lokalizatora GPS śledził trasy przejazdu swojej żony.

Sprawa przez przypadek wyszła na jaw i tak zaczęły się kłopoty Roberta P.

„To jest przestępstwo”

Zazdrosnym mężem zainteresowała się prokuratura i sąd. Robert P. popełnił przestępstwo. Nie wiemy jednak, czy był tego świadomy.

Oskarżony uzyskał informacje dotyczące żony, do których nie był uprawniony. To jest przestępstwo z artykułu 267 § 3 Kodeksu Karnego.

– wyjaśnia sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie, cytowany przez „Dziennik Zachodni”.

Robert P. usłyszał już wyrok. Rozprawa odbyła się 29 listopada.

Wyrokiem nakazowym, Sąd Rejonowy w Lublińcu uznał go za winnego tego czynu i wymierzył mu karę jednego roku i dwóch miesięcy ograniczenia wolności polegającej na obowiązku wykonywania nieodpłatnej i kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Sąd orzekł też przepadek rzeczonego lokalizatora GPS wraz z kartą SIM jako dowodu rzeczowego. Zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności do kary i zwolnił go z kosztów postępowania

– kontynuuje sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny.

System GPS, do niedawna wykorzystywany głównie w wojsku, staje się coraz popularniejszy. Wykorzystuje się go na wiele sposobów. Warto jednak pamiętać, że korzystanie z tego typu urządzeń nie zawsze jest legalne, o czym boleśnie przekonał się mieszkaniec Lublińca.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), pixabay.com

Może Cię zainteresować