Wypadek na pokładzie Daru Młodzieży. 19-latka nie udało się uratować
Wypadek na pokładzie Daru Młodzieży. Młody mężczyzna spadł z dużej wysokości. Zginął na miejscu. Policja i prokuratura próbuje ustalić przebieg wydarzeń.
Wypadek na pokładzie Daru Młodzieży
Jak podaje TVP Info, do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek (20 lipca) na pokładzie „Daru Młodzieży”. Na żaglowcu przebywało wówczas 150 osób, wśród nich uczniowie szkół średnich i studenci.
W pewnym momencie młody mężczyzna spadł z rei. Dziennik Bałtycki informuje, że na pokładzie był wówczas obecny lekarz przypisany do załogi. Niestety 19-latka nie udało się uratować.
Na miejsce wysłano łódź Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Jak powiedział Rafał Goecki, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa:
Około godziny 10:30 otrzymaliśmy informacje, że na Darze Młodzieży jest osoba poszkodowana, która spadła z dużej wysokości.
„Dar Młodzieży” to trzymasztowy żaglowiec szkolny (fregata) typu B-95 należący do Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Został wybudowany w 1982 roku. Podczas wypadku znajdował się 3,5 mili od portu w Gdyni.
Jak doszło do wypadku?
Okoliczności sprawy ustala policja pod nadzorem prokuratury. Na tę chwilę śledczy biorą pod uwagę dwa warianty: nieszczęśliwy wypadek i samobójstwo.
Jak nieoficjalnie informuje Dziennik Bałtycki, poszkodowanym był mężczyzna z Akademii Morskiej w Szczecinie. 19-latek miał skoczyć z wanty i spaść na nagielbank. Wcześniej wspinał się na liny olinowania stałego bez zabezpieczeń.
Przed godz. 13:00 „Dar Młodzieży” przybił do nabrzeża w Gdyni. Na miejscu trwają działania służb. Na pokładzie są też obecni przedstawiciele uczelni.