×

Jarosław Wałęsa szczerze o operacji serca 8-miesięcznej córki: „Nigdy tak się nie bałem”

Pod koniec marca tego roku wnuczka Lecha Wałęsy przeszła poważną operację serca. Jej najbliżsi zamarli, gdy 25 marca dziewczynka trafiła na stół operacyjny w Centrum Zdrowia Dziecka. 8-miesięczna Lea walczyła o życie. U jej boku byli cały czas przerażeni rodzice, którzy nie dopuszczali do siebie myśli, że ich ukochanej córki może zabraknąć. Dziś, po kilku miesiącach od operacji, Jarosław Wałęsa w rozmowie z o2.pl mówi szczerze o tamtych chwilach.

Wnuczka Lecha Wałęsy miała wadę serca, która wymagała natychmiastowej operacji

Żaden rodzic nie chce widzieć cierpienia swojego dziecka. Jarosław Wałęsa po kilku miesiącach od operacji ratującej życie jego córki jest w stanie mówić o emocjach. Zdradza, co wtedy czuł.

W szczerych słowach odnosi się wprost do wydarzeń z marca tego roku. Wspomina operację córki i zwierza się, że nigdy w życiu tak się nie bał

Nigdy się tak nie bałem. Miałem natłok myśli, chaos emocjonalny. Człowiek próbuje to racjonalizować. Trzymając jednak takie małe ciałko na rękach i słysząc, że to operacja na otwartym sercu, jest przerażony

Jarosław Wałęsa zwierza się także z tego, że po operacji bał się nawet ją przytulić

Musiał minąć tydzień, dwa… Starałem się wszystko robić przy niej tak, by nie zagrozić jej własnym oddechem. Ale była taka niesamowita, że bardzo szybko dochodziła do siebie. Do czasu operacji prawie w ogóle się nie ruszała, nawet przy jedzeniu miała zadyszkę

Jak teraz czuje się mała Lea?

Syn byłego prezydenta przyznaje dziś, że jego córeczka to istny wulkan i wszędzie chciałaby być.

Teraz to jest taki diabeł, że na wszystko się wspina. Ma niesamowitą energię

W czasie wywiadu otwiera się jeszcze bardziej i mówi o tym, że obawia się tego, jak zaczną do Lei przychodzić… chłopcy na randki!

Teraz jeszcze pół biedy, jest malutka – małe dzieci, mały problem. Ale jak zacznie randkować? W liceum zaczną przychodzić do niej chłopcy… Ja będę się dla niej poświęcał, a potem przyjdzie jakiś drab i będzie sądził, że ma do niej większe prawo niż ja? (śmiech) Nie, najważniejsze, aby dzieci dobrze wychować, aby były dobre i szczęśliwe

Z wywiadu dowiadujemy się także, jakim człowiekiem jest Jarosław

Kreśli siebie jako pracoholika, ale takiego, dla którego rodzina jest na pierwszym miejscu. Nie boi się także przyznać, że miłość jest dla niego najważniejsza i regularnie mówi „Kocham Cię” żonie i dzieciom.

Trzymamy kciuki za malutką Leę, aby rosła silna i zdrowa!

Może Cię zainteresować