×

Weganka pozwała sąsiadów, bo męczył ją zapach z grilla. Ma także dość bawiących się dzieci

„Wolnoć, Tomku, w swoim domku” – niby tak, ale okazuje się, że nie dla każdego. Według tego, co myśli Cilla Carden z Australii, jej sąsiedzi nie powinni czuć się swobodnie w swoim ogródku i… nie mają prawa grillować mięsa, ponieważ ona jest weganką. Wyobrażacie sobie taką sytuację w Polsce, gdy od maja do końca września w ogródkach działkowych unosi się woń grillowanej kiełbasy?!

Kobieta uważa, że ma prawo do tego, aby pozwać sąsiadów, którzy psują jej aurę przez smażenie ryb

Cilla jest z zawodu terapeutką i masażystką i często pracuje w domu. Twierdzi jednak, że ma utrudnione zadanie, ponieważ dochodzą do niej zapachy smażonych ryb, a tego ona nie może znieść. Jakby tego było mało, jest wściekła na dym papierosowy unoszący się na jej podwórku i dźwięk dzieci grających w domu obok w koszykówkę.

Sprawa miała miejsce w styczniu 2019 roku, ale medialnego rozgłosu nabrała duuuużo później. Kobieta pozwała Toana Vu i jego żonę

Jak się zapewne domyślacie, sąd nie potraktował jej zbyt poważnie i odrzucił argumenty, które podała. To jednak nie powstrzymało kobiety przed tym, aby dalej walczyć o swój spokój w domu. Poszła o krok dalej i złożyła apelację do Sądu Najwyższego. Uwaga, kolejne zaskoczenie: Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję sądu niższej instancji.

Sprawa okazała się na tyle medialna, że szybko stała się tematem internetowych rozmów, a z samą Cillą przeprowadzono sporo wywiadów

Dziennikarze próbowali poznać stanowisko kobiety, a internetowi wyjadacze mieli idealny temat do żartów. Nie trzeba było długo czekać, żeby ktoś wymyślił wydarzenie na Facebooku, które nazwano: „Publiczny grill pod domem Cilli Carden”. Ponad dwa tysiące osób zadeklarowało swój udział, a sześć tysięcy dało znak, że może się pojawi. Carden obawiała się, że impreza z grillem faktycznie może się odbyć, dlatego podzieliła się w sieci pismem od prawnika.

Każdy, kto planuje uczestniczyć w grillu na posesji pani Carden, zostanie zgłoszony na policję

W jednym z wywiadów, który powstał na fali popularności sprawą, Cilla powiedziała, że tak naprawdę to ona nie ma nic do osób, które jedzą mięso

Szanuję osoby, które jedzą mięso. Nikomu niczego nie narzucam. Niepotrzebnie tak rozdmuchano tę sprawę. Nie mogłam przez to spać. To było druzgocące.

Najbardziej jednak zaskakujące jest to, że mimo swojej deklaracji na temat tego, że nie przeszkadzają jej osoby, które jedzą mięso, oznajmia, że nie zostawi tak tej sprawy. Cilla powiedziała, że ponownie zwróci się do sądu za jakiś czas i będzie dalej próbowała walczyć o swoje.

Myślicie, że ma szansę wyjść z tego zwycięsko?

Może Cię zainteresować