27-letnia kobieta wbijała igły w maleńkie ciało synka. Jej rytuał trwał kilka miesięcy
27-letnia Mukhayo Yakubova przez kilka miesięcy wbijała igły w maleńkie ciałko swojego synka. Niemowlę przeżyło koszmar, bo jego matka czuła się samotna…
To trwało kilka miesięcy
Szczegóły niewyobrażalnego znęcania się, jakie musiał znosić 9-miesięczny Mudassir Karimov wyszły na jaw w lecie ubiegłego roku. To wtedy niemowlę trafiło do szpitala w mieście Duszanbe w Tadżykistanie.
Dziesięć igieł w malutkim ciele
Wcześniej ktoś z rodziny znalazł w ustach chłopczyka igłę, dlatego lekarze zrobili prześwietlenie małemu pacjentowi. Ich odkrycie było przerażające. Dziecko miało igły w czaszce, nosie, szyi, klatce piersiowej i w nogach. W sumie było ich aż dziesięć!
Uratowano chłopa
Mudassir przeszedł kilka operacji. Jak powiedział rzecznik szpitala, Shukhrat Choriev:
Gdy usunęliśmy igły odkryliśmy, że niektóre z nich były już zardzewiałe. Sądzimy, że mogły znajdować się w ciele od około trzech miesięcy
O wszystkim poinformowano lokalną policję, która zatrzymała wyrodną matkę.
Działała z premedytacją
Szokujące są doniesienia na temat powodu, dla którego Yakubova zgotowała piekło maleńkiemu synkowi. Twierdziła, że w ten sposób chciała sprawić, aby jej 30-letni mąż pracujący w Rosji, wrócił do domu.
Zmieniała swoje zeznania
Podczas przesłuchania 27-latka przyznała się do winy, ale później wycofała się z tego.
Jak tłumaczyła kobieta:
Podczas pierwszego przesłuchania grożono mi gwałtem i umieszczeniem najstarszego syna w sierocińcu. Musiałam przyznać się do winy. Nie wiem, w jaki sposób igły znalazły się w ciele mojego syna. Żadna matka nie jest w stanie tego zrobić swojemu dziecku
Została skazana
Mukhayo Yakubova stanęła przed wymiarem sprawiedliwości. Sąd uznał Yakubovą za winną spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Została skazana na karę 8 lat pozbawienia wolności.