Początek tego życia rozpoczął się pod pechową gwiazdą. Mała Abby zbyt szybko przyszła na świat, a podstępna choroba zniszczyła jej ciało.
Abby jednak podjęła wyzwanie i pokazała jak walczyć na przekór wszystkiemu. Dziewczynka urodziła się w 33 tygodniu, delikatna i krucha.
Fakt, że dziewczynka nie była w pełni rozwinięta (oprócz dwóch przednich zębów), był powodem do wielu zmartwień zarówno rodziców jak i lekarzy.
Abby cierpiała na bardzo rzadką chorobę zwaną wrodzonym wytrzewieniem brzucha. Jej narządy nie były umieszczone wewnątrz jamy, przez co nie były chronione.
Deformacja nasilała się, a Abby była sztucznie karmiona oczekując na operacją mającą uratować jej życie.
Oczekiwanie w końcu opłaciło się. Lekarzom udało się zamknąć jamę brzuszną Abby, a dzielna mama po raz pierwszy mogła potrzymać waleczną córeczkę na rękach.
W końcu Abby i jej starszy brat także mogli się poznać! To była miłość od pierwszego wejrzenia.
Stopniowo stan małej wojowniczki zaczął się stabilizować. Dziewczynka nie traciła woli walki i z zainteresowaniem obserwowała świat dookoła.
Wkrótce wszystko było jasne: trudna walka została wygrana! Abby w końcu mogła wrócić z rodziną do domu, a jej życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Na Abby nie tylko czekali rodzice i brat, ale także nowy towarzysz zabaw!
Lęki i obawy rodziców musiały być nie do zniesienia. Jednak Abby okazała się walecznym dzieckiem i wygrała cichą walkę z chorobą.