Kulturysta ryzykuje życie, aby wyglądać jak postać z komiksu. W mięśnie wstrzykuje sobie TO!
48-letni entuzjasta kulturystyki z Brazylii wstrzykuje sobie olej w ciało, aby wyglądem przypominać Arnolda Schwarzenegerra i Hulka. Szokującego zabiegu dokonuje już od pięciu lat i nie ma zamiaru przestać.
Na co dzień pracuje jako budowlaniec, a wieczory spędza na dbaniu o swój wygląd.
Spełnia się moje marzenie, do którego dążyłem i to jest dla mnie najważniejsze.
Patrzysz na swoje ciało i widzisz, że staje się coraz większe. To sprawia, że i Ty chcesz więcej. Nazywają mnie Hulk, Schwarzenegger i He-Man, a mi to się bardzo podoba. Biceps powiększył się dwukrotnie i z tego także jestem dumny.
48-latek usłyszał o oleju Synthol na siłowni i spróbował. Bardzo szybko się uzależnił i robi zastrzyki regularnie. Z wagi 55 kg szybko przeskoczył do 80 kilogramów. Sam zainteresowany nie widzi w tym żadnego problemu.
To jest tylko olej. On modeluje moje ciało i nie ma wpływu na moją siłę.
Był taki okres w moim życiu, że wstrzykiwałem sobie sterydy anaboliczne i niestety wylądowałem przez nie w szpitalu. Po prostu przedawkowałem. To był ciężki czas dla mnie. Lekarze mówią mi, żebym przestał, ale ja tego nie zrobię. Olej sprawia, że wyglądam dobrze i mi się to podoba.
Kolega Valdira, Fernando Carvalho da Silva, nie kupuje w ogóle oleju i uważa wręcz, że to głupota.
Valdir myśli, że ja mam takie samo zdanie, bo siedzę cicho, ale w głębi duszy mam ochotę mu powiedzieć, żeby przestał to robić. A kiedyś wyglądał naprawdę dobrze…
48-latek chce być sławny i to jest jego największe marzenie. Wierzy, że sylwetka, która przypomina postać z komiksu, zagwarantuje mu miejsce w show-biznesie.
Patrzę na siebie w lustrze i podoba mi się to, jak wyglądam.
Czy jest jakaś granica w dążeniu do idealnego ciała?!